Halford w rozmowie z Marcinem Bąkiewiczem powiedział:
Właśnie się dowiedziałem, dziś czy wczoraj, że popularny polski piosenkarz Andrzej Piaseczny dokonał coming outu z powodu tego wszystkiego, co dzieje się w Polsce. Potrzebujemy takich chwil. Należę do tej części ludzkości, która cały czas musi stawiać czoło nietolerancji. (…) Nie można przestać mówić o uprzedzeniach i nie można przestać mówić o niesprawiedliwości.
Urodzony w 1951 roku Halford jest jednym z najważniejszych głosów heavy metalu. Od 1969 roku (z przerwą w latach 1992-2003) śpiewa w legendarnym już zespole Judas Priest, który ma na koncie hity takie jak "Living After Midnight", "Rapid Fire", "Grinder", "Painkiller", "Breaking The Law" czy "Metal Gods". Sam Halford jest zresztą nazywany przez fanów bogiem metalu.
W 1998 roku wokalista Judas Priest w wywiadzie dla MTV powiedział o tym, że jest gejem. Ze łzami w oczach mówił wtedy:
To wspaniały moment, kiedy wychodzisz z szafy. Teraz to zrobiłem i uwolniłem się. To dla mnie wspaniałe uczucie, że w końcu odpuściłem i wygłosiłem takie oświadczenie - zwłaszcza do "The Advocate" [magazynu LGBT], ponieważ ten magazyn przez lata dał mi tyle otuchy. Oczywiście to dla mnie po prostu cudowny dzień.
Był pierwszym popularnym piosenkarzem heavy metalowym, który publicznie o tym powiedział. Później wielokrotnie mówił, że była to najlepsza rzecz, jaką mógł zrobić.
W maju tego roku w rozmowie z Radiem Zet Andrzej Piaseczny zrobił coming out, gdy opowiadał o swojej nowej piosence. - "Miłość" jest odważnym utworem. Chociaż co to za odwaga. Na świecie to są normalne rzeczy, w Polsce jeszcze nie do końca. W tej piosence mówię o tym, że każdy rodzaj miłości jest bardzo ważny i dobry. Nie wolno nikogo wykluczać. Najważniejsza jest miłość, a nie to, kto kogo i dlaczego kocha. Niech wszyscy się kochają, jeśli tylko chcą - mówił wtedy. W czerwcu, Miesiącu Dumy osób LGBTQiA+, Piaseczny pokazał teledysk do utworu, którego tekst napisał razem z przyjaciółką Majką Jeżowską.