Zdaniem śledczych Gadomski zmarł na skutek przedawkowania insuliny. Małżeństwo, które się nim opiekowało, nie przyznało się do zarzucanego im czynu.
- Małżonkom w wieku 51 i 56 lat przedstawiono zarzuty narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci - przekazał cytowany przez o2.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Bohdan Gadomski kilkukrotnie był w 2020 roku hospitalizowany. Po tym, jak opuścił szpital 6 marca, trafił pod opiekę znajomego i jego żony. Dostał zalecenia dotycząca przyjmowania leków, w tym insuliny.
- Złożyli szczegółowe wyjaśnienia, ale ich treści dla dobra postępowania na tym etapie nie mogę ujawnić - mówił cytowany przez "Fakt" prok. Kopania.
Według funkcjonariuszy dziennikarzowi podano aż 10-krotnie więcej insuliny, niż zaordynowali lekarze. W efekcie mężczyzna zmarł z powodu hipoglikemii. Insulina miała być podawana w nieodpowiedni sposób, bez użycia specjalistycznego aplikatora. Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.
Bohdan Gadomski był znanym dziennikarzem muzycznym. Przez kilkadziesiąt lat pisał dla wielu redakcji łódzkich i ogólnopolskich. Specjalizował się w wywiadach ze znanymi artystami, był autorem licznych publikacji na temat Violetty Villas, Michaela Balla, Shirley Bassey i Ymy Sumac. Był także laureatem wielu nagród, m.in. Złotego Pióra dla najlepszego recenzenta. Gadomski zmarł 24 marca w wieku 71 lat. Został pochowany w Łodzi.