AJ z Backstreet Boys był sąsiadem Britney Spears. Teraz mówi o ich ostatnim spotkaniu

AJ McLean w jednym z ostatnich wywiadów wsparł Britney Spears w jej walce o uwolnienie się spod kurateli ojca. - Jestem na 100 proc. w grupie "za Britney" - powiedział członek Backstreet Boys i wspomniał, jak wyglądało ich ostatnie spotkanie: Jakby to nie była ona.

- Moje myśli i modlitwy są z nią. Jestem w 100 procentach "za Britney" - powiedział w rozmowie w "SiriusXM’s Andy Cohen Live". - Na początku, kiedy wszystko wydarzyło się około 13 lat temu, mogłem współczuć jej rodzinie, widząc, co się dzieje [Britney Spears w 2008 roku przeszła załamanie nerwowe, to ono miało być powodem wniosku ojca o ubezwłasnowolnienie wokalistki - red.]. To, że trwa to tak długo, jest jednak po prostu głupie. Myślę, że to nienormalne. Myślę, że to okrutne - dodał McLean.

AJ z Backstreet Boys o Britney Spears: Jakbym patrzył nie na tę osobę, którą znałem te wszystkie lata

Wokalista opowiadał także, że przez wiele lat mieszkał niedaleko Britney Spears, w związku z tym często się spotykali, choćby w centrum handlowym czy cukierni. O ostatnim spotkaniu powiedział, że "złamało mu serce". - Kiedy ostatni raz ją widziałem, moja żona poprosiła mnie, żebym poszedł kupić babeczki na przyjęcie urodzinowe dla jednej z przyjaciółek mojej córki - wspominał, dodając:

Wszedłem, była tam. Spojrzała prosto na mnie, podszedłem do niej z nastawieniem "Hej, to ja, AJ!", a ona po prostu miała taki nieobecny wyraz twarzy. Jakby nie wiedziała, kto w ogóle tam był. Zajęło jej to minutę, a gdy zdała sobie sprawę, że to ja, uścisnęliśmy się i przez chwilę rozmawialiśmy. Widziałem jednak, że to jakby nie była ona, jakbym patrzył nie na tę osobę, którą znałem te wszystkie lata.
Zobacz wideo "I Ciebie też, bardzo" to zupełnie inny singiel, niż się spodziewaliśmy. I bardzo dobrze

Britney Spears coraz odważniej i wprost mówi o swojej sytuacji -  twierdzi, że ojciec zmuszał ją do występów, faszerował lekami i nie pozwalał zrezygnować z antykoncepcji. Wokalistka chciałaby, aby to nie jej ojciec sprawował nad nią kuratelę. W marcu 2021 roku adwokat artystki wystąpił o zniesienie decyzji z 2008 roku, na razie nie udało się przekonać sądu. 14 lipca sąd uznał jednak, że artystka zyskuje prawo do samodzielnego wyboru adwokata, który będzie reprezentował ją w sądzie. Przez wspierających Britney Spears związanych z ruchem #FreeBritney jest to uznane za małe, ale znaczące zwycięstwo.

Więcej o: