Otrzymując Fryderyka 2020 za album "Origo", Nykiel po raz kolejny dostała od branży potwierdzenie, że jej korona Królowej Electro nie jest zagrożona. Kilka miesięcy temu artystka zapowiedziała, że jej najnowsza płyta jest ukończona i będzie nas zaskakiwać singlami zwiastującymi jej najbardziej osobisty album.
W "Królestwie" Natalia Nykiel zabiera nas o wiele głębiej niż dotychczas. Kroczymy z nią w prawdopodobnie najbardziej mroczne zakamarki jej wyobraźni i zanurzamy się w historii, która nawiązuje klimatem do bestsellerowej powieści Szczepana Twardocha. – Od zawsze fascynuje mnie Warszawa. Jej historia i transformacja. Szczepan Twardoch w "Królu" pokazał w znakomity sposób jej brudne oblicze międzywojnia, które jest szczególnie ciekawe. Jego spojrzenie było dla mnie inspiracją do napisania tekstu, który wydaje mi się bardzo aktualny – mówi Natalia.
Wiosną w rozmowie z Gazeta.pl Natalia Nykiel mówiła o swoim nadchodzącym wydawnictwie: - Miałam przy tym albumie tylko jedno założenie - że ma to być od początku do końca płyta pop. Do tej pory, kiedy siadaliśmy z Foxem do pracy, dawaliśmy sobie przestrzeń na robienie tego, co nam w duszy gra i na bieżąco sprawdzaliśmy, co z tego wyniknie. Przyświecała nam dewiza: im mocniej, dziwniej, tym lepiej. Teraz postanowiliśmy zadziałać na przekór sobie i zabraliśmy się do tego zasadniczo, jak do prawilnego albumu popowego.
Wiemy także, że na krążku znajdą się tylko utwory w języku polskim (i gdzieś wśród nich wybrzmi gitara, którą Natalia Nykiel po raz pierwszy wykorzystała dopiero w singlu "Atlantyk"). Dodajmy, że jednym z gości wokalistki będzie Piotr Rogucki.
Na dotychczasową dyskografię Natalii Nykiel składają się albumy "Lupus Electro" (2015) i "Discordia" (2017) oraz EP-ka "Origo" (2019).