W piątki na Gazeta.pl podsuwamy wam płyty, na które warto zwrócić uwagę choćby po to, by wyrobić sobie o nich własną opinię.
Lil Nas X - "Montero"
Lil Nas X to ksywka, z którą świat hip-hopu niezmiennie ma pewien problem. Niektórzy akceptują go jako rapera, inni klasyfikują go jako gwiazdę popową, na którą Lil Nas właściwie mocno się kreuje" - zauważa w nowym odcinku "POPkultury" Maja Piskadło. Popularność przyniósł mu utwór, w którym słychać Billy’ego Ray Cyrusa - "Old Town Road" z 2019 roku, no a teraz wreszcie dostajemy cały krążek.
17 września, kilka dni po triumfie podczas gali MTV VMA, ukazuje się jego debiutancki album "Montero", na który trafił m.in. kontrowersyjny singiel tytułowy (teledysk roku) czy utwór "Industry Baby". Na "Montero" gościnnie wystąpiły m.in. Doja Cat, Miley Cyrus i Megan Thee Stallion, a swoje palce maczali w jego powstaniu także m.in. Kanye West i Take A Daytrip. 15 utworów, 41 minut - już od teraz dostępne w streamingu i sklepach z muzyką.
Jordan Rakei - "What We Call Life"
Zaledwie 10 kawałków na swoim albumie zawarł Jordan Rakei - nowozelandzko-australijski wokalista, piszący i produkujący muzykę, obecnie działający w Londynie. Swój czwarty studyjny album nazywa "najbardziej wrażliwym i intymnym do tej pory", a wśród inspiracji wymienia choćby Joni Mitchell czy Laurę Marling. To zdecydowanie bardziej liryczne i łagodniejsze brzmienie niż prezentuje Lil Nas X, z tekstami, które oddają to, czego Rakei dowiedział się o sobie podczas terapii.
)
Kyle Dion - "Sassy"
Urodzony w 1994 roku Kyle Dion swoją pierwszą piosenkę napisał w wieku 9 lat. Teraz pokazuje światu swój pierwszy album studyjny. To propozycja dla tych, którzy lubią się pobujać w rytmie r&b/soul.
Magiera - FEAT.
Magiera to jeden z topowych polskich producentów, który na swoim koncie ma niezliczone ilości produkcji dla największych polskich artystów, współtwórca duetu WhiteHouse. Teraz wydaje swoją pierwszą płytę producencką "FEAT." - Dziwne uczucia mnie ogarniają - nie skłamię, jeśli napiszę, że jest to prawdziwa mieszanka strachu i ekscytacji, bo choć od ponad dwudziestu lat działam w branży, dopiero teraz zebrałem się na odwagę i oddaję w Wasze ręce swój pierwszy, solowy, producencki album - mówi Magiera o efekcie dwuletniej pracy.
Na płycie pojawiają się m.in. O.S.T.R., Fisz & Pezet, Donguralesko czy Bonson.
)
Carcass - "Torn Arteries"
To zdecydowanie coś dla wielbicieli cięższych brzmień. Zespół grający death metal/goregrind, utworzony w 1985 roku przez gitarzystę ówczesnego zespołu hardcore punk Disattack - Billa Steera razem z perkusistą Kenem Owenem, wraca z siódmym albumem studyjnym.
Oczywiście, jak w przypadku poprzednich utworów, także tu jest mnóstwo nawiązań do tematyki medycznej. Uwaga, teksty dla ludzi raczej o mocnych nerwach.
Enrique Iglesias - "FINAL vol.I"
Kiedyś był uwielbiany nad Wisłą, choć zaliczył też wpadkę z playbackiem. Od lat nieźle trzyma się na rynku muzycznym, a jeszcze przed premierą jego nowy album pokrył się w Polsce złotem (dzięki singlom). Enrique Iglesias wydaje 11 album studyjny. "Dzięki zmysłowym rytmom Karaibów 'Pendejo' to przejmujący romantyczny hymn, który oddaje odurzające uczucie pożądania, dewastację złamanego serca i przytłaczającą moc miłości, która doprowadza nas do szaleństwa i zamienia w tytułowych 'głupców'" - pisze o singlu promującym płytę wydawca. Już można zweryfikować ten opis i zapoznać się też z 10 innymi utworami na płycie.
Na albumie znajdziemy m.in. "Me Pasé" z udziałem Farruko i pięć niesłyszanych wcześniej utworów, w tym "Te Fuiste" (feat. Myke Towers).
Co jeszcze? Do sprawdzenia m.in.:
