Nadchodząca płyta "Kwiateczki" to nowe odczytanie "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" Jana Kochanowskiego. Kuba i Paulina spojrzeli na "Pieśń..." oczami swojego pokolenia, czego rezultatem jest dwanaście piosenek brzmiących świeżo i współcześnie, chociaż teksty pochodzą z epoki renesansu. Muzycznie jest to zbiór fascynacji i inspiracji Kuby elektroniką i hip-hopem, ale u podłoża wszystkiego znajduje się jego trio Kuby Więcka i jazz, od którego wszystko się zaczęło. "Kwiateczki" to pierwszy wokalno-instrumentalny album w serii "Polish jazz" od 1989 roku (vol. 76).
- Dorota była żoną Jana Kochanowskiego. Z jego poezji czuję, że była to piękna i namiętna miłość. Nie ukrywam, że ten utwór śpiewam zawsze z lekkim erotycznym dreszczem na ciele, co też nakręca warstwa muzyczna rodem z filmu akcji. Utwór rozkręca się jak miłosne opętanie i kończy wyznaniem o wiecznym zniewoleniu tym uczuciem - opowiada Paulina Przybysz, która w singlu "Dorota" nie tylko śpiewa, ale i gra na wiolonczeli.
Kuba Więcek czuje się w serii Polish Jazz jak u siebie w domu, zaś Paulina Przybysz podbija ją kobiecą energią oraz śpiewem, który nie zna granic. Ich wspólny projekt pt. "Kwiateczki", opatrzony numerem 87, jest ucieleśnieniem teorii, która definiuje jazz jako wolność. Album, który ukaże się 19 listopada, wcześniej promował m.in. tytułowy singiel, o którym Paulina Przybysz powiedziała:
Odkrywająca pierwsze karty albumu piosenka „Kwiateczki" pod słodką nazwą kryje w sobie moc skomplikowanych uczuć. Potrzebowałam dużo czasu z tekstem, żeby zrozumieć złożoność tych emocji zaklętych w rymach i fizycznie przenieść je na te częstotliwości. Rzeczywistość dziewcząt w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" to z jednej strony wielka renesansowa romantyczność, a z drugiej gorzkie czasy kojarzonych małżeństw, znoju pracy, bezwzględności sił natury i siły mężczyzn. W "Kwiateczkach" bohaterka wie, co znaczy szczęście prawdziwego zakochania. Marzy o odwzajemnieniu tego uczucia i jednocześnie prosi, by nie wchodzić jej w drogę. Śpiewając ten utwór, czułam nieśmiałość i ostrożność, by nie zapeszyć delikatnej sytuacji, ale jest też lekkie warknięcie lwicy na czyhające tuż za rogiem zawistne koleżanki.