Taylor Swift szarżuje w bitwie o odzyskanie swojej muzyki. Zamiast teledysku nakręciła krótki film

Taylor Swift nakręciła krótkometrażowy film do piosenki "All Too Well" z 2012 roku i już dzień po premierze teledysk był najpopularniejszym materiałem na YouTubie. Podobnie było na filmowej platformie Letterboxd, gdzie klip wyreżyserowany przez samą Swift był lepiej oceniany niż np. nagrodzony Oscarem film "Parasite". Po premierze nowego wydania płyty Taylor pobiła też rekordy odtworzeń na Spotify - wszystko w ramach trwającej już kilka lat batalii ze starą wytwórnią o odzyskanie praw do swojej muzyki.

12 listopada 2021 ukazało się nowe wydanie płyty "Red (Taylor's Version)" z 2012 roku, która była czwartym oficjalnym wydawnictwem w dorobku Taylor Swift. Tylko na serwisie Spotify płyta zyskała status najczęściej słuchanego albumu w ciągu dnia, a sama Taylor Swift okazała się najczęściej słuchaną artystką. Reedycji wydawnictwa towarzyszyła premiera teledysku do trwającej w nowej wersji 10 minut piosenki "All Too Well", który Taylor sama wyreżyserowała. W ciągu kilkunastu godzin na YouTubie klip wyświetlony został 14 mln razy, co uczyniło go najpopularniejszym materiałem na stronie.

Zobacz wideo Rozpad zespołu na scenie? Najsłynniejsze muzyczne konflikty [Popkultura]

Taylor Swift nagrywa swoje hity jeszcze raz i bije rekordy

W niedzielę teledysk miał już 23 mln odtworzeń, a w poniedziałek rano ta liczba wzrosła o następne cztery miliony. Cały film ma łącznie 15 minut, albowiem w pewnym momencie muzyka zostaje przerwana przez dyskusję grających główne role w klipie Sadie Sink ("Stranger Things") i Dylana O'Briena ("Teen Woolf") - sama Taylor także pojawiła się na krótko przed końcem etiudy. Co ciekawe, jej reżyserskie dokonania zostały docenione na popularnej platformie filmowej Letterboxd, która służy użytkownikom - trochę jak polski Filmweb - do dzielenia się swoimi opiniami o rożnych produkcjach filmowych, prowadzenia filmowych pamiętników, pisania recenzji, robienia zestawień ulubionych filmów czy dyskusji z innymi kinomaniakami. Strona zyskała na popularności w czasie pandemii, co odnotował m.in. "New York Times".

Taylor Swift Najwięcej w zeszłym roku zarobiła Taylor Swift. Są też niespodzianki

Użytkownicy Letterboxd ocenili, że wyreżyserowanemu według autorskiego scenariusza teeldyskowi Taylor Swift należy się ocena na 4,65 gwiazdek, co sprawiło, że wyprzedził oscarową produkcję "Parasite" oraz koncertowe nagranie "Radiohead: In Rainbows – From the Basement". Fabuła krótkometrażówki skupia się na wzlotach i upadkach związku 19-letniej dziewczyny i 30-letniego mężczyzny. Wierni wielbiciele Taylor Swift od razu przypomnieli sobie, że różnica wieku jest taka sama, jak pomiędzy piosenkarką i aktorem Jakem Gyllenhaalem, z którym się umawiała około 10 lat temu - czyli wtedy, kiedy "Red" pojawiło się pierwszy raz na rynku. Już wtedy dużo się mówiło o tym, że to właśnie on jest bohaterem utworu; Taylor od lat opisuje swoje życie uczuciowe w piosenkach.

 

15-minutowy teledysk jest częścią kampanii Taylor Swift, która po zmianie wytwórni z Big Machine Label Group na rzecz Universal Music Group straciła prawa autorskie i dostęp do tak zwanych taśm-matek do swoich sześciu pierwszych albumów. Doszło do tego w 2018 roku, ponieważ Scooter Braun - menedżer m.in. artysty długo znanego jako Kanye West, Justina Biebera i Ariany Grande - kupił za 300 mln dol. udziały w wytwórni i stał się tym samym współwłaścicielem praw do jej muzycznego katalogu.

Wojna Taylor Swift o odzyskanie praw do swojej muzyki

Swift nie tylko jest piosenkarką: komponuje muzykę, pisze teksty, zajmuje się produkcją muzyczną i do tego jest również multiinstrumentalistką. Umowę z wytwórnią Big Machine Label Group podpisała jeszcze w wieku 14 lat i wydała z jej pomocą swoich sześć pierwszych płyt: "Taylor Swift" (2006), "Fearless" (2008), "Speak Now" (2010), "Red" (2012), "1989" (2014) i "Reputation" (2017). W tym czasie została artystką na czele listy osób z najlepiej sprzedającą się muzyką - ma na swoim koncie ponad 50 mln sprzedanych płyt i ponad 150 mln singlii. Jest pierwszą piosenkarką, której cztery albumy studyjne sprzedały się w nakładzie miliona kopii w USA w zaledwie tydzień. Do tej pory wygrała 11 nagród Grammy, statuetkę Emmy i 23 wyróżnienia Billboard Music Awards. Kiedy w 2021 roku zdobyła Grammy w kategorii "album roku" za płytę "folklore", stała się pierwszą kobietą, która to wyróżnienie zdobyła trzy razy.

>>> Więcej informacji ze świata kultury i nie tylko na stronie głównej Gazeta.pl<<<

Taylor Swift i Scooter Braun są na wojennej ścieżce od 2016 roku, kiedy Kanye West wypuścił piosenkę "Famous", w której insynuował, że artystka jest sławna dzięki niemu. Braun był wtedy jego menedżerem rapera; Swift utrzymuje, że biznesmen od tamtej pory ją gnębi. W wywiadzie z CBS powiedziała, że o transakcji, w wyniku której straciła prawa do pierwotnych nagrań wszystkich swoich utworów, dowiedziała się dopiero z internetu. W liście do mediów pisała:

Scooter obrabował mnie z mojego życiowego dorobku i nawet nie dano mi szansy, żeby go odkupić. To oznacza, że moje muzyczne dziedzictwo znajdzie się w rękach kogoś, kto zrobił wszystko, że by je zniszczyć.

Piosenkarka właśnie z powodu niemożności uzyskania praw do własnych utworów postanowiła zmienić wytwórnię. Big Machine bowiem zaproponowano jej układ "nie do przyjęcia": "Dostałam propozycję powrotu do Big Machine Records i "otrzymywania" jednego albumu za każdy nowy, który nagram" - tłumaczyła na swoim koncie w serwisie Tumblr. Wyjście z sytuacji zaproponowała jej Kelly Clarkson, która zasugerowała, żeby Taylor Swift nagrała jeszcze raz w identyczny sposób wszystkie piosenki, do których prawo straciła i wydała je z bonusowymi grafikami i dodatkowymi piosenkami. Taylor zdecydowała się w ten sposób postąpić i zaczęła nagrywanie swojego katalogu na nowo. Na pierwszy ogień poszła płyta "Fearless" z 2008 roku, która 9 kwietnia 2021 roku ukazała się jako "Fearless (Taylor's Version)".

Obok utworów znanych z oryginalnej wersji krążka fani dostali prezent w postaci sześciu niepublikowanych wcześniej piosenek, które powstały, gdy Swift miała 16-18 lat. - Piosenki, które absolutnie kocham i które były wstrzymywane z wielu powodów ("nie chcemy zbyt wielu piosenek o rozstaniu", "nie chcemy zbyt wielu wolnych kawałków", "tyle utworów nie zmieści się na płycie CD") - wyliczała Taylor, która rzeczone utwory opatrzyła dopiskiem "From the Vault". To samo stało się z albumem "Red". Jak mówiła Swift w czasie piątkowej premiery nowego teledysku do "All Too Well", postanowiła, że przy okazji kolejnego wydania chciała zrobić jak najwięcej wyjątkowych rzeczy dla swoich słuchaczy, którzy bardzo ją wspierają w całym procesie.

To nie pierwszy raz, kiedy Taylor Swift walczy z przemysłem muzycznym. Artystka sprzeciwiła się temu, by serwisy takie jak Apple Music i Spotify obniżały tantiemy dla twórców muzyki - podkreślała otwarcie, że muzyka nie powinna być darmowa. "Rolling Stone" diagnozuje, że dzięki jej twardemu stanowisku wielu młodych artystów lepiej zrozumiało, jak istotna jest kwestia pilnowania praw autorskich, co dało też początek poważnej debacie o tym, jak powinien kształtować się rynek muzyczny i jego streamingowa gałąź. Zdaniem redaktorów prestiżowego magazynu to, oraz jej walka o prawa do taśm-matek, były dwoma najbardziej znaczącymi i definiującymi dla branży momentami minionej dekady. "The Standard" podkreśla, że sama Taylor jest "jedną z nielicznych wpływowych artystek, które mogą doprowadzić do zmiany w przemyśle", a jej ostatnie działania i decyzja o ponownym nagraniu katalogu, sprawiły, że "mniej znani twórcy czują się zachęceni do tego, by podpisywać korzystniejsze dla siebie kontrakty". Nie bez powodu Taylor otrzymała nagrodę Brit Global Icon Award, a magazyn "Billboard" przyznał jej tytuł "Kobiety Dekady" po 2010 roku.

Więcej o: