"Wielokrotnie o tym mówiłem i pisałem, że cały mój dorosły świat został zbudowany trzypłytowym albumem Woodstock 69. Nawet do głowy by mi nie przyszło, kiedy w 1972 roku miałem go w ręku, że twórcę tego festiwalu będziemy mogli gościć na naszym Najpiękniejszym Festiwalu Świata w 2009 roku" - napisał na Facebooku Jurek Owsiak. "Michael Lang odwiedził nas wraz z małżonką i dumni jesteśmy z tego, że wszystko, co działo się pod szyldem Przystanek Woodstock, działo się legalnie, zgodnie z pozwoleniem, którego udzielił nam Michael Lang. I choć później jego ekipa prawników postawiła nam dużo nowych warunków, to zmieniając nazwę na Pol'and'Rock Festival, wszystko, co było związane z festiwalem Przystanek Woodstock, nie łamało żadnych zasad, reguł i praw. A to w tym muzycznym biznesie bywa niezwykle trudne" - dodał Owsiak.
Michael Lang miał zaledwie 24 lata, kiedy w 1969 roku — do spółki z biznesmenami Johnem Robertsem i Joelem Rosenmanem oraz promotorem wydarzeń muzycznych Artiem Kornfeldem — podjął się organizacji festiwalu Woodstock w Nowym Jorku. Impreza odniosła spektakularny sukces i przeszła do historii — ponad 400 tys. osób zgromadziło się w jednym miejscu, żeby przez trzy dni oglądać występy takich gwiazd jak Sly and the Family Stone, Jimi Hendrix, Joan Baez, Janis Joplin, Grateful Dead czy Creedence Clearwater Revival.
- Woodstock pojawił się w Ameryce w naprawdę mrocznym momencie - mówił Lang na łamach "Rolling Stone'a" w 2009 roku. - Niepopularna wojna, bezczynny rząd, wiele problemów związanych z prawami człowieka – żeby obronić swoich racji, ludzie zaczęli się skłaniać ku przemocy. A potem nadszedł Woodstock, który był momentem nadziei - wspominał twórca festiwalu. W późniejszych latach Lang starał się powtórzyć sukces Woodstocka i działał przy organizacji jeszcze kilku imprez pod tym szyldem, w tym katastrofalnego Woodstocka '99. Jako menedżer współpracował z Joe Cockerem i Rickiem Lee Jonesem.
W oświadczeniu dla "Rolling Stone'a" po śmierci Langa Carlos Santana napisał: "Michael Lang był boskim architektem jedności i harmonii. Dał początek Woodstockowi, festiwalowi, który był manifestacją trzech chwalebnych dni pokoju i wolności. Bez wątpienia będzie organizował teraz kolejne, niebiańskie wydarzenie. Dziękuję Maestro. Ty i Bill Graham jesteście teraz zjednoczeni w świetle boskości i jesteście najwyższą miłością".