Liam Gallagher i nowy singiel "Everything's Electric". Frontman Oasis zaczyna być może najlepszy rok w karierze

Pierwszy kawałek z nowej płyty Liama Gallaghera "Everything's Electric" zatrząsłby rockową sceną nie tylko w Wielkiej Brytanii, nawet gdyby był nędzny. Ale nie jest. A to oznacza, że przed dawnym liderem Oasis najbardziej fascynujący rok w karierze od ponad ćwierć wieku.

Trzecia płyta młodszego z braci Gallagherów ma się ukazać dopiero 27 maja, ale jej zapowiedź jest naprawdę niezła. I to nie tylko dlatego, że fani solowej kariery dawnego wokalisty zespołu Oasis musieli na nią specjalnie długo czekać.

Jasne, Liam straszył, że po sukcesach dwóch poprzednich albumów ("As You Were" z 2017 r. i "Why me? Why not." z 2019 r. wspięły się na pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii) zrobi sobie przerwę, ale słowa szybko nie dotrzymał. Kolejny numer jeden osiągnął krążkiem koncertowym "MTV Unplugged" z 2020 r., gdzie na scenie w Hull występował z dawnym kumplem z Oasis Paulem "Bonehead" Arthursem. W tym samym roku Liam wydał świąteczną piosenkę-cegiełkę "All You're Dreaming Of" a w kolejnym wraz z przyjacielem Richardem Ashcroftem (kiedyś The Verve) kawałek "C'mon People".

Millie Bobby Brown jako Enola i Henry Cavill jako Sherlock w filmie 'Enola Holmes' Netflix zdradza, jakie hity szykuje na 2022 rok. Klip naszpikowany gwiazdami

"Everything's Electric" - nowy singiel Liama Gallaghera

Teraz usłyszeliśmy premierowy utwór z nowej płyty "C'mon You Know" i serio, jest na co czekać do maja. "Everything's Electric" spodobało się fanom. Pierwsze wideo z tekstem na YouTubie pojawiło się o północy z czwartku na piątek. Do rana, kiedy oficjalną premierę singla artysta promował w BBC i RadioX, odsłuchano je już dziesiątki tysięcy razy.

 

Co tu dużo pisać - wpada w ucho. Bardzo rytmiczna, mocno gitarowa kompozycja, z prostym tekstem i nieskomplikowanymi rymami nie potrzebuje kilku przesłuchań, by się zakorzenić. Zwraca szczególnie uwagę tempo, które nadaje wyrazista gitara basowa i perkusja. Tam w "Everything's Electric" rządzi współautor tekstu i muzyki Dave Grohl. Przedstawiać chyba nie trzeba - wokalista, gitarzysta, założyciel Foo Fighters i były perkusista Nirvany. Prywatnie - przyjaciel Liama i głosiciel niepodważalnej tezy, że zespół Oasis był najlepszym rockowym zespołem na świecie.

Być może to właśnie w tej współpracy trzeba szukać powodów, dla których nawet najbardziej fanatyczni zwolennicy kościoła "nigdy nie powstanie lepsza piosenka niż Wonderwall" kiwają z uznaniem głową. Opinii, że jest to jeden z ciekawszych kawałków w solowej karierze Liama Gallaghera, nie brakuje. A z dwóch poprzednich bardzo przyzwoicie ocenionych przez wszystkich (poza bratem Noelem) albumów przecież jest w czym wybierać.

Więcej informacji muzycznych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Liam Gallagher vs Oasis 25 lat później na Knebworth Park

Gallagher dobrze brzmi w tej piosence, charakterystyczne wokale są jednak okiełznane, nie wyją tak, jak zdarzało się pod koniec istnienia Oasis i ich rozpadu 13 lat temu. Muzycznie - wszystko dopięte na ostatni guzik. Znowu mu się to udało - prostą, fajną, ale też mocno gitarową kompozycją wywołać u fanów ciarki i przenieść ich tam, skąd nigdy nie chcieli być zabrani - do lat 90. I to wszystko ponad ćwierć wieku od "Supersonic", "Slide Away", "Whatever", "Hello", "Rock'n'Roll Star", "Live Forever", "Wonderwall", "D'You Know What I Mean"czy "Don't Look Back in Anger" - żeby wymienić chyba te najbardziej znane.

Zobacz wideo Kłócić się można wiele lat. Oto konflikty wszech czasów w muzyce

A to przeniesienie w czasie będzie trwać. Bez względu na to, jak dobry będzie trzeci album Gallaghera, ma on już zakontraktowane dwa gigantyczne koncerty festiwalowe w Knebworth Park w tym roku. Fanom Oasis, ale też chyba generalnie muzyki nazwa ta zagra w uszach. Po 25 latach Liam wróci w miejsce, gdzie z bratem i resztą zespołu zagrał dzień po dniu dwa koncerty, które zgromadziły ponad ćwierć milionową widownię. O tym wydarzeniu powstał w 2021 r. film dokumentalny, gdzie słowa "największe wydarzenie muzyczne w historii" pada nie jeden raz.

Krystian Ochman Eurowizja 2022. Krystian Ochman pokazał światu "River". Ta piosenka ma szansę na sukces

Czy kawałki z "C'mon You know" i poprzednich albumów oraz dwa razy starszy wokalista wytrzymają to porównanie do legendarnego materiału z płyty ikony "What' the Story Morning Glory"?

Jestem podekscytowany, robiłem to już wcześniej i było mega. Najpiękniejsze w tym jest to, że za pierwszym razem niewiele pamiętałem. Więc mam szansę zrobić to jeszcze raz i oczywiście jestem starszy i trochę mądrzejszy. Wycisnę z tego, co się da

- mówił niedawno Gallagher w "The Chris Moyles Show w RadioX". "Everything's Electric" powinno zabrzmieć na Knebworth Park całkiem nieźle.

Więcej o: