Taylor Hawkins występował z Foo Fighters przez ponad 20 lat. Do zespołu dołączył wkrótce po wydaniu albumu "The Color and the Shape" w 1997 roku, niespełna trzy lata po założeniu grupy. Zastąpił w tej roli Williama Goldsmitha, który ponoć opuścił zespół przez kłótnię z Dave'em Grohlem (założycielem zespołu i członkiem kultowego zespołu Nirvana).
Jak podaje Reuters, z raportu prokuratora generalnego Kolumbii wynika, że wstępna analiza, w tym testy toksykologiczne, wykryły 10 rodzajów substancji, w tym THC (które znajduje się w marihuanie), trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, benzodiazepiny i opioidy. Nie określono jednak ilości tych substancji w organizmie Taylora Hawkinsa. Zastrzeżono, że wciąż trwa dochodzenie w sprawie, a przyczyna śmierci 50-letniego muzyka nie jest jeszcze znana.
"Narodowy Instytut Medycyny Prawnej kontynuuje badania medyczne, aby uzyskać pełne wyjaśnienie wydarzeń, które doprowadziły do śmierci Taylora Hawkinsa" - poinformowała prokuratura, cytowana przez Reuters.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
O śmierci perkusisty Foo Fighters Taylora Hawkinsa zespół poinformował w sobotę 26 marca nad ranem czasu polskiego. Karetka została wysłana do hotelu, w którym znajdował się mężczyzna, tuż po tym, jak na numer alarmowy zgłoszono, że mężczyzna ma silne bóle w klatce piersiowej. Hawkins nie zareagował jednak na resuscytację krążeniowo-oddechową i został uznany za zmarłego - informuje Reuters.
"Rodzina Foo Fighters jest zdruzgotana tragiczną i przedwczesną utratą naszego ukochanego Taylora Hawkinsa. Jego muzykalna dusza i zaraźliwy śmiech będą żyć z nami wszystkimi na zawsze" - czytamy w oświadczeniu, które zostało opublikowane w sobotę na oficjalnym koncie Foo Fighters na Twitterze.