Podczas sobotniego finału Psiuk krzyczał ze sceny:
Proszę, pomóżcie Ukrainie, Mariupolowi. Pomóżcie teraz Azowstalowi.
Mariupol to miasto we wschodniej części Ukrainy, w obwodzie donieckim, które od lutego tego roku odczuło bardzo mocno skutki rosyjskiej agresji. "Dziś Mariupol jest jak jeden wielki grób. Zginęło już 20 000 osób. Ponad 10 000 może umrzeć z powodu chorób, braku wody, żywności i lekarstw" - czytamy w oświadczeniu Rady Miasta Mariupola. Azowstal to zakłady metalurgiczne, na których terenie Rosjanie uwięzili Ukraińców, trwa tam ostrzał.
Więcej o wojnie w Ukrainie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Stefania Psiuk, która mieszka w Kałuszu w obwodzie iwano-frankowskim, powiedziała mediom, że jest dumna z syna. - Od razu napisałam do niego wiadomość, że jest dobrym człowiekiem, bo tak powiedział, niezależnie od tego, czy został zdyskwalifikowany, czy nie. Wykonał swoje zadanie, zrobił to, co musiał zrobić dla ludzi - powiedziała w jednym z wywiadów.
Tuż po wygranej w 66. Konkursie Piosenki Eurowizji ukraiński zespół Kalush Orchestra udostępnił oficjalny teledysk do piosenki "Stefania". Możemy w nim zobaczyć ujęcia ze zniszczonych miast sąsiadujących z Kijowem: Buczy, Irpienia, Borodzianki i Hostomelu.
Kobieta, która pracuje jako sprzedawczyni w sklepie, stała się teraz rozpoznawalna nie tylko w swojej miejscowości. Na początku zresztą, gdy przeczytała w jednym z komentarzy, że ktoś szuka Stefanii, była przekonana, że pomylił imiona i musi chodzić o Sashę, dziewczynę syna.
Psiuk tłumaczył jednak, że napisał utwór do tekstu z myślą o swojej matce, by podziękować jej, na jakiego człowieka dzięki niej wyrósł. Wojna w Ukrainie nadała nowy sens "Stefanii", czyniąc z niej piosenkę bardziej uniwersalną.
W wywiadzie udzielonym po wygranej Kalush Orchestra w Eurowizji, Stefania Psiuk przyznała, że słucha piosenek syna, choć początkowo nie była zachwycona jego zainteresowaniem rapem i hip hopem ze względu na ubiór.
- Kiedy Ołeh zaczął pisać ten rap i chodzić w takich spodniach, byłam w szoku. Powiedziałam, że tak ubierają się bezdomni. Małe to, chude, a spodnie są o 10 rozmiarów większe - wspomina matka lidera ukraińskiej grupy w rozmowie z TSN. Mówi, że jednak pogodziła się już, że syn "nie został poważnym informatykiem, a wszedł w niepoważny show-biznes".