Eurowizja 2022. Polska i pięć innych państw z anulowanymi wynikami głosowania. Mamy odpowiedź TVP

Jeszcze w trakcie sobotniego finału Europejska Unia Nadawców (EBU) poinformowała o odkryciu niepokojącego wzoru. W związku z tym anulowano głosy sześciu krajów z drugiego półfinału - w tym Polski. Mamy odpowiedź TVP na oświadczenie EBU - zapowiada przekazanie protestu.

Telewizja Polska kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne. Centrum Informacji TVP w odpowiedzi na pytania przesłane przez redakcję Gazeta.pl, podkreśla, że jurorzy głosowali według własnego uznania. Telewizja Polska zapowiada wyjaśnianie tej sprawy z przedstawicielami Europejskiej Unii Nadawców.

Zobacz wideo Takiego konfliktu na planie "POPkultury" jeszcze nie było. Bo jak tu wybrać: Rammstein czy Kendrick Lamar?

TVP odpowiada na oświadczenie EBU: Zostanie im przekazany protest

Pełną treść oświadczenia TVP dla Gazeta.pl publikujemy poniżej:

Głosowali oni wyłącznie wg swoich odczuć oraz własnego uznania, nie biorąc pod uwagę jakiegokolwiek algorytmu, nawet algorytmu EBU. Oceniając najwyżej Ukrainę dali wyraz swojej niezależności oraz braku jakiegokolwiek związku pomiędzy ich notami a głosami oddanymi przez inne państwa na Polskę. W najbliższych dniach Telewizja Polska będzie wyjaśniała zaistniałą sytuację z przedstawicielami Europejskiej Unii Nadawców, będącej organizatorem konkursu Eurowizji. Zostanie im przekazany protest TVP oraz żądanie poprawy transparentności głosowań i sposobu przyznawania punktów, tak by w przyszłości uniknąć niepotrzebnego zamieszania, do jakiego doszło w tym roku. Do udziału w tegorocznej Eurowizji Telewizja Polska wskazała następujących jurorów: Krystynę Giżowską, Dagmarę Jaworską, Aleksandrę Szwed, Andrzeja Jaworskiego, Mikołaja Gąsiewskiego.

Więcej informacji o Eurowizji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Po oświadczeniu EBU głosy Azerbejdżanu, Czarnogóry, Gruzji, Polski, Rumunii i San Marino z drugiego półfinału, w którym śpiewał m.in. Krystian Ochaman, zastąpiono uśrednionym wynikiem opartym na głosowaniach z poprzednich lat.

Serwis Eurovoix, powołując się na przedstawicieli flamandzkiego nadawcy VRT (Belgia), sugerował nawet zmowę sześciu państw. Jak informuje serwis Eurowizja.org, dzień po finale konkursu nadawcy z czterech krajów oskarżonych o złamanie zasad, opublikowali oświadczenia w sprawie kontrowersyjnego głosowania. "Gruzini już trzy godziny po zakończeniu finału zapowiedzieli wyjaśnienie incydentu. Jednocześnie oznajmili, że jurorzy z Gruzji przyznali w finale najwyższą notę Ukrainie (6 punktów w zastępczych wynikach)" - czytamy na stronie. Rumuni z kolei mają zapewniać, że głosowanie odbyło się według regulaminu Eurowizji, w tym w obecności notariusza.

W sprawę zaangażowała się m.in. wiceszefowa Komisji Kultury i członkini Rady Programowej TVP Joanna Scheuring-Wielgus, która z kolei skierowała swoje pytania do EBU. Na razie jeszcze nie ma odpowiedzi.

Jeden znaczek może uratować życie tysiącom ludzi walczących o pokojową przyszłość Ukrainy i całej Europy. Licytuj razem z nami

Więcej o: