Leski prezentuje nowy singiel "Osa". "Najlżejszy utwór, jaki dotychczas opublikowałem"

"OSA" to słoneczny, ciepły letniak. Gustujący w spokojnych i akustycznych brzmieniach Leski wyjątkowo sięga po szybsze tempo. Artysta pozostaje wierny akustycznej gitarze ale tym razem można przy niej potańczyć. - Szczególną wartością "Osy" dla mnie jest lekkość tekstu i niespotykana wcześniej u mnie rytmika - mówi Leski w rozmowie z Gazeta.pl. - Myślę, że jest to najlżejszy utwór, jaki dotychczas opublikowałem. Dla mnie to wartość. Pokazanie czegoś innego. Może i tego, że umiem też na wesoło.

- Wrocław. Lato. Upał. Nagrywam drugi album. Zamknięty koncept. Trochę ciemny w tekstach. Przerwa w nagraniach, siedzimy z chłopakami, rozmawiamy. Pokazuje im "Osę" i słyszę: odpocznijmy od trudnych tematów i nagrajmy to. I tak z Wojtkiem Bulińskim, Łukaszem Damrychem, Grzegorzem Piaseckim i Piotrem Ruszkowskim godzinę później mieliśmy gotową piosenkę. Była zbyt jasna, żeby znaleźć się na drugiej płycie – opowiada Leski. Jak wyjaśnia artysta w rozmowie z Gazeta.pl, "Osa" jest otwarciem, "traktowaniem piosenek w sposób autonomiczny". - W końcu przychodzą z różnych stron, odmiennych stanów emocjonalnych, momentów w życiu. Czemu nie pokazać ich osobno? - mówi.

Zobacz wideo POPKultura, odc. 120

Leski w nowym wydaniu, którego sam się nie spodziewał

Kiedy "Osa" odczekała swoje, trafiła w ręce Leona Krześniaka, młodego wokalisty, instrumentalisty i producenta. - Wysłałem mu gotowe tracki i poprosiłem, żeby się pobawił. Dałem mu swobodę. Zmienił brzmienie. Trochę inaczej poukładał klocki. Skrócił formę. Nie zrezygnowałem z udziału w decyzjach, bo nie chciałbym stracić własnego języka. Niemniej, przy tym utworze po raz pierwszy pozwoliłem sobie w takim stopniu na tzw. odpuszczenie - wspomina Leski. Właśnie tak powstała lekka, letnia piosenka o "dziewczynie, która chce zostać pszczołą".

 

Wydana w czwartek "Osa" jest pierwszą zapowiedzią minialbumu z piosenkami o "szczególnej wartości" dla Leskiego. - Co jakiś czas będę publikował piosenki, które z powodu wyłamania się z generalnego konceptu nie znalazły się na poprzednich albumach. Nie były to słabsze propozycje, tylko inne niż całość. Wiedziałem, że kiedyś wypuszczę je z szuflady - zapowiada artysta. - Wystartowałem "Osą". Jej szczególną wartością dla mnie jest lekkość tekstu i niespotykana wcześniej u mnie rytmika. Myślę, że jest to najlżejszy utwór, jaki dotychczas opublikowałem. Dla mnie to wartość. Pokazanie czegoś innego. Może np. tego, że umiem też na wesoło.

Jak jest u Leskiego z "wesołością" i "lekkością"? Co sprawia, że łatwiej jest brać się za "ciemniejsze" tematy? - Jest mi chyba łatwiej je ugryźć, bo bardziej interesuje mnie człowiek ze wszystkimi niedopowiedzeniami - odpowiada autor "Osy". - Przeszukiwanie go przynosi mi wiele odpowiedzi na własne pytania. Mówię tu oczywiście o warstwie tekstowej. Muzycznie jest mi bliżej do słonecznych harmonii. 

Leski wydał dotychczas trzy albumy, tj. "Splot", "Miłość. Strona B" oraz "Supersam". "OSA" ukaże się pod brandem Agora Digital Music.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl >>.

Więcej o: