- Open'er powrócił, festiwalowicze wracają na teren lotniska. Pojawia się coraz więcej osób - przekazał reporter TVN24 o godzinie 22:30. Chwilę wcześniej komunikat w tej sprawie wydali organizatorzy festiwalu. Przekazali także, że jeszcze w nocy wystąpi Martin Garrix.
W kolei przed godziną 23 poinformowano o kolejnej dużej zmianie, która z pewnością będzie dużym zawodem dla osób, które kupiły bilety: "Zmiany w programie. Z powodu złych warunków pogodowych koncerty Dua Lipy, Megan The Stallion oraz koncerty Tent Stage nie odbędą się".
Na miejscu tworzą się korki, festiwalowicze próbują z powrotem dotrzeć na teren festiwalu m.in. taksówkami.
Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, ewakuacja terenu festiwalu rozpoczęła się około godz. 19:30. - Byliśmy na koncertach, zebrały się ciemne chmury i nagle ze wszystkich scen był wyświetlany komunikat. Lektor w kółko powtarzał komunikat o ewakuacji - relacjonowała Maja Piskadło z Gazeta.pl, która jest na miejscu. - Ci, którzy przyjechali samochodami, uciekli do nich. Kazali nam się kierować do wyjść i tam dostaliśmy komunikat, że impreza została wstrzymana, a o jej wznowieniu zostaniemy powiadomieni SMS-owo - podkreślała.
Ewakuacja odbyła się ze względów bezpieczeństwa - przez Pomorze przechodziły nawałnicy, a na terenie festiwalu znajduje się wiele elementów, które - porwane przez wiatr - mogłyby być niebezpieczne.
Wszyscy dostosowali się do komunikatów i opuścili teren festiwalu. Nikt nie został ranny. Organizatorzy już godzinę po ewakuacji zapowiadali, że najprawdopodobniej koncerty zostaną wznowione.
"Dziękujemy za sprawną ewakuację. Prosimy ją kontynuować. Planujemy wznowić festiwal w najszybszym możliwym czasie. Czekajcie na kolejne komunikaty" - pisali w poprzednich komunikatach.