Ofelia pokazuje kolejną twarz i letnią muzyczną niespodziankę. "Bez Samanty nie byłoby Ofelii"

Ofelia, czyli Iga Krefft, szykuje się do wydania albumu "Osiem". Każda z piosenek odzwierciedla inne wcielenie wokalistki - do tej pory poznaliśmy romantyczną Mirandę, czarującą Lisę i waleczną Helenę. Teraz przyszła pora na utwór "Ariwederczi" i Samantę - skojarzenia z "Seksem w wielkim mieście" są tutaj jak najbardziej prawidłowe.

"Osiem" to tytuł drugiej płyty Ofelii. Magiczna cyfra 8 zamyka i zarazem otwiera każdą z kolejnych odsłon wokalistki i aktorki. Ósemka zapowiada nieskończoność tego, co oznacza być kobietą, człowiekiem i twórczynią. Najpierw Ofelia przedstawiła nam Mirandę w piosence "Zakochana w bicie", później - Lisę w numerze "Słony kiss", a następna była Helena i utwór "Samuraj". Najnowsze wcielenie Igi Krefft to Samanta - jak mówi sama artystka, "bez Samanty nie byłoby Ofelii".

Zobacz wideo OFF Festival zacznie się od niezwykłych koncertów. Muzyką rozbrzmi m.in. willa Wojciecha Kilara

Ofelia to Samanta, Samanta to Ofelia. "Ucieleśnienie energii wyzwolonej kobiecości"

"Poznaliście wczoraj Samantę! Dlaczego Samanta? Pewnie dlatego, że ta bohaterka kultowego dla mnie serialu 'Sex and the City' jest dla mnie absolutną ikoną i ucieleśnieniem czegoś, z czym (...) w życiu mi było strasznie ciężko" - pisze na Instagramie Iga Krefft i wyjaśnia, że chodzi o "energię wyzwolonej kobiecości, którą można odkryć prawdziwie tylko wewnątrz siebie" i która jest "totalnie bezwstydna i uwielbia swoje self". "Ja sama bardzo długo się jej wstydziłam, a z niej dobrze czerpać i uczyć się" - podkreśla Ofelia. "Ja zaczynam słuchać mojej wewnętrznej Samanty i totalnie zakochuję się w niej!" - dodaje artystka i zachęca, żeby podczas słuchania utworu "Ariwederczi" szukać "swojej wewnętrznej Samanty".

 

Ofelia ma na koncie bardzo dobrze przyjęty debiutancki album "Ofelia". Fani pokochali piosenki "Zaraz", "Tu", "Ćma" czy "Dwa słowa". W tym roku Ofelia nagrała też w duecie z Klaudią Szafrańską singiel "Nucę to od lat", poświęcony sile kobiecej przyjaźni. Nowy album "Osiem", produkowany przez Kubę Karasia (The Dumplings, Karaś/Rogucki), ma się ukazać "niedługo". Zacieramy ręce i czekamy!

Więcej o: