Najgorsze piosenki świata. "Rolling Stone" typuje Boba Dylana i hity TikToka

W nowym odcinku podcastu "Music Now" magazynu "Rolling Stone" dziennikarze muzyczni spróbowali stworzyć nietypową listę utworów. Wybrali najgorsze piosenki w historii. Rozmowy można posłuchać przez Apple Podcasts lub Spotify.

- Zły gust jest ponadczasowy - stwierdził Rob Sheffield w nowym odcinku. Rozmówcy nie tylko postanowili wybrać najgorsze utwory wszech czasów, ale też zastanowić się, co sprawia, że są uznawane za złe. Muzyka popowa ma według nich długą tradycję złych kompozycji, które łatwo stają się przebojami. Kiepskie piosenki irytują, ale wpadają w ucho. Te, które pojawiły się w zestawieniu, są dzięki temu szeroko znane.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Od Boba Dylana do hitów z TikToka

Brian Hiatt, redaktor magazynu "Rolling Stone" i autor podcastu "Music Now", gościł Brittany Spanos i Roba Sheffielda. Każdy z rozmówców przedstawił swoich pretendentów do tytułu najgorszego utworu świata. Wśród nich znalazły się nie tylko irytujące nowinki promowane przez TikTok, ale też kilkudziesięcioletnie klasyki. Zaproponowano m.in. "Wild World" Cata Stevensa, "Joey" Boba Dylana, "One of These Nights" The Eagles i "Come Sail Away" grupy Styx. Wśród nowszych propozycji pojawiła się... zdobywczyni nagrody Grammy za najlepszą piosenkę 2014 roku, Meghan Trainor z utworem "All About That Bass" czy "I Love It" raperskiego duetu Kanye West i Lil Pump.

Zobacz wideo Przedszkolaki śpiewają ulubione piosenki. "Ja mam ulubioną piosenkę o kaczkach i krasnoludkach"

Niektórzy brali pod uwagę również aspekt wykonawczy i reakcje publiczności. Za przykład podano "Twinkle Twinkle Little Bitch" Leah Kate, który stał się TikTokowym viralem. Podczas koncertów widownia nie kryła niezadowolenia, co artystka postanowiła przełożyć na sukces. Liczyła się rozpoznawalność. Presja, by stworzyć popularny hit, choćby znienawidzony, to znak naszych czasów, który według autorów podcastu również wpływa na proces twórczy.

 
 

To nie pierwsza lista tego rodzaju

Próba wytypowania najgorszych utworów podjęta przez redaktorów "Rolling Stone" miała charakter luźnej dyskusji i oficjalna lista nie została ustalona. Z większą pewnością do tematu podszedł już w 2004 roku magazyn "Blender". Jak się okazało, wybrane przez nich kompozycje z dzisiejszej perspektywy odbiera się jako klasyki, którym popkultura często przywracała drugą młodość. Są też postrzegane w innym kontekście. Choć liderem był wówczas nie tak znany "We Built This City" Starship, na liście znalazły się "What's Up" 4 Non Blondes czy "Ice Ice Baby" Vanilla Ice. Dziennikarze doszli więc do wniosku, że próba oceny utworów w kategorii najgorszych nie ma większego sensu.

Gdyby istniała forma kontroli jakości utworów, która cenzurowałaby najgorsze z nich, bycie fanem muzyki pop nie dawałoby nam aż tyle radości

- stwierdził w podcaście prowadzący. Wszyscy jednak zgodnie uznali, że "Blurred Lines" Robina Thicke miałoby spore szanse, by zdobyć tytuł najbardziej irytującej piosenki.

Całości dyskusji można wysłuchać za pośrednictwem Apple Music i Spotify.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: