Rammstein w niezmiennym składzie Till Lindemann (wokal), Paul Landers (gitara), Richard Z. Kruspe (gitara), Flake (klawisze), Oliver Riedel (bas) i Christoph Schneider (perkusja) gra już z okładem 30 lat. Na przestrzeni tych lat zespołowi udało się sprzedać ponad 20 mln płyt, a także objechać ze swoimi koncertami większość globu. To o tyle interesujące, że niemiecki zespół słynie z ciężkiego brzmienia, kontrowersyjnych tematów piosenek śpiewanych głównie w ojczystym języku i wybitnie spektakularnych koncertów napakowanych efektami pirotechnicznymi. Bilety na te wydarzenia wyprzedają się błyskawicznie i nie inaczej było w przypadku trasy zapowiedzianej na 2023 rok.
Po trzech latach wymuszonej przerwy w koncertowaniu Rammstein wraca do pracy na pełnych obrotach. Niemiecki zespół jeszcze nie skończył amerykańskiej odnogi swojej stadionowej trasy koncertowej, a już udało mu się wyprzedać większość biletów na występy zaplanowane w ramach European Stadium Tour 2023. Można już teraz zakładać, że będzie gorąco i nie zabraknie atrakcji. Przypomnijmy, że w 2019 roku licząca kilkaset osób ekipa techniczna woziła za zespołem ważący 1 350 ton sprzęt w 90 ciężarówkach po całej Europie.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na początku września 2022 roku Rammstein ogłosił, jak będzie wyglądać jego europejska trasa koncertowa. Zabawa zacznie się 22 maja w Wilnie, a kolejne koncerty odbędą się m.in. w Helsinkach, Brnie, Monachium, Lizbonie, Madrycie, Budapeszcie, Berlinie, Paryżu, Wiedniu, Brukseli, a także w Chorzowie.
Pierwsi fani - ci z wykupionym członkostwem w oficjalnym fanklubie zespołu - bilety mogli kupić już 6 września, a regularna przedsprzedaż dla wszystkich chętnych ruszyła 8 września. Szybko okazało się, że bilety na większość występów wyprzedały się błyskawicznie. Już w piątek ogłoszono dodatkowe terminy występów. Pierwotnie niemiecki zespół miał zagrać na Stadionie Śląskim tylko 30 lipca 2022 roku, jednakże duże zainteresowanie biletami doprowadziło do podjęcia decyzji o zorganizowaniu następnego dnia występu w tym samym miejscu.
Ta informacja została przekazana za pomocą żartobliwej grafiki w języku polskim na oficjalnym profilu grupy. Znalazł się na niej napis - "Wracamy odzyskać Lewandowskiego!".
Jak pamiętamy, polski piłkarz przez dobrych kilka lat był zawodnikiem niemieckiego Bayernu. W tym roku jednak doszło do kosztownego transferu i w ten oto sposób kapitan polskiej reprezentacji gra teraz na pozycji środkowego napastnika w hiszpańskim klubie FC Barcelona. Dla niemieckich kibiców to niepowetowana strata, wszakże Robert uważany jest za jednego z najlepszych piłkarzy swojego pokolenia na świecie, a także za jednego z najlepszych środkowych napastników w zarejestrowanej historii tego sportu.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.