Sam Smith i Kim Petras prezentują "Unholy". To zapowiedź nowej płyty Smitha

Po dwuletniej przerwie od wydawania nowej muzyki, Sam Smith wspólnie z Kim Petras stworzyli nową piosenkę o nazwie "Unholy". Fragment utworu od tygodni był wielkim trendem na TikToku.

Nowy utwór był wyczekiwany przez fanów Smitha, a apetyt podsycał udostępniony dużo wcześniej fragment piosenki na TikToku. Do czasu oficjalnej premiery singla zdążyło go wykorzystać w ponad 300 000 filmikach stworzonych na tej platformie.

Więcej informacji ze świata muzyki znajdziesz na stronie Gazeta.pl >>

"Unholy" nareszcie dostępne

Smith w "Unholy" opowiada historię o mężu zdradzającym żonę, której postać przybiera tutaj transpłciowa wokalistka Kim Petras. Jej głos możemy usłyszeć w drugiej zwrotce i równoważy śmiały wokal Smitha. 

Nowy utwór to niespodzianka dla fanów muzyka. Brzmi całkowicie odmiennie od dobrze kojarzonych popowych ballad. Słychać tutaj zmierzanie w stronę R&B, gdzie na pierwszy plan wyciągnięty jest bas, a rytmiczny bit powoduje, że nowa piosenka ma szansę podbić klubowe parkiety.

 

Artysta był bardzo zadowlony ze współpracy z Petras. W poście na Instagramie napisał, że nigdy wcześniej nie czerpał tyle radości z tworzenia nowego kawałka, co przy "Unholy". Wspomniał także, że eksperymentowanie z muzyką i porzucenie dotychczasowych zasad było dla niego bardzo wyzwalające.

W wywiadzie dla "Billboardu" zdradził, że nowa płyta będzie wolna od motywu złamanych serc i nieudanych związków. Ma być w niej o wiele więcej "radości". I chociaż może się wydawać, że "Unholy" nie wpisuje się do tejże rubryki, to równie śmiało można stwierdzić, że w kanony piosenek o nieszczęśliwej miłości także się nie wpisuje.  

Przed wydaniem piosenki, co niektórzy podejrzewali, że "Unholy" może okazać się kolejną kolaboracją Smitha z klubowym duetem Disclosure. W sieci zaczęły pojawiać się nagrania z występów DJ-ów, na których słychać "Unholy" w house'owej wersji. Takie wieści podsycała na przykład brytyjska stacja radiowa Capital Dance.

Później okazało się, że jest to tylko remix, a oryginalna wersja będzie utrzymana w wolniejszym klimacie. Jednak opcja od Disclosure może równie dobrze rozgrzać klubowe sale tej jesieni, co normalna odsłona piosenki, która z pewnością zacznie tam rządzić już od tego weekendu.

Zobacz wideo Popkultura odc. 51

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: