Choć ten rok jeszcze się nie skończył, już można uznać, że był wyjątkowo dobry dla artystów, którzy podbijali radiostacje kilkadziesiąt lat temu. Dziś sukces mierzony jest nie tylko poprzez liczbę sprzedanych płyt, ale przede wszystkim odtworzeń w serwisach streamingowych. Rekordowy wynik Kate Bush, będącej najstarszą kobietą triumfującą na listach Billboardu czy w podsumowaniach Spotify, pierwszy koncert Abby po 40 latach czy drugie życie "Master of Puppets" Metalliki to tylko wierzchołek góry lodowej. Statystyki z końca wrze¶nia wskazują na podobny trend - ponad połowa z dziesięciu najpopularniejszych w tym roku zespołów ma za sobą kilkudziesięcioletni staż.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ponadczasowość dokonań The Beatles czy Led Zeppelin jest kwestią bezdyskusyjną, ale nie zawsze przekłada się na współczesne wyniki sprzedaży czy odtworzeń. Według podsumowania przygotowanego przez profil Chart Data, analizującego dane m.in. z list Billboard, Soundscan, Mediatraffic, Official Charts Company, Recording Industry Association of America (RIAA), National Syndicate of Phonographic Publishing (SNEP) i British Phonographic Industry (BPI), te dwa zespoły znalazły się wśród dziesięciu najpopularniejszych zespołów w Stanach Zjednoczonych w 2022. Pod uwagę brany był wyłącznie wynik sprzedaży albumów. Najwyżej z klasyków rocka uplasowali się Beatlesi, zajmując drugie miejsce.
Na liście znalazła się również prog-rockowa grupa Pink Floyd. W tym roku minęło 50 lat od premiery ich siódmego albumu "Obscured By Clouds"; wydali też nowy, wyjątkowy singiel dedykowany Ukrainie. Pod szczęśliwą siódemką znaleźli się Red Hot Chili Peppers, do których w tym roku powrócił gitarzysta John Frusciante.
Metallica, której "Master of Puppets" dzięki serialowi Netfliksa "Stranger Things" zyskało drugą młodość, również znalazła się w zestawieniu. Nie zabrakło też Fleetwood Mac, wskrzeszanych w ostatnich latach dzięki "Strażnikom Galaktyki", grze EA "It Takes Two" czy serialowi "Wielkie kłamstewka".
Nie można zapominać, że cztery zespoły spośród dziesięciu, które w 2022 sprzedały najwięcej płyt, to współcześni wykonawcy. Wszystkie pochodzą z Korei. Nie bez znaczenia jest fakt, że dla fanów k-popu kupowanie fizycznych nośników, często wydanych jako edycje kolekcjonerskie, są bardzo istotną formą wsparcia ulubionych artystów. Największy sukces odnieśli członkowie Tommorow X Together, Stray Kids, Seventeen oraz BTS, którzy zajęli pierwsze miejsce, detronizując Beatlesów. Zespół od dwóch lat nie wydał płyty z nowym materiałem. W 2022 do sprzedaży trafiła jedynie antologia "Proof" zawierająca single publikowane od 2013 do 2021 roku. Trudno jednak uznać artystyczną płodność za kryterium gwarantujące znalezienie się w zestawieniu Chart Data. The Beatles, zajmujący drugie miejsce na liście, zakończyli działalność jeszcze pod koniec lat 60., a mimo to ich wznowienia i kompilacje wciąż są jednym z najczęstszych wyborów kolekcjonerów muzyki.
Jesienna lista Chart Data udowadnia, że dzisiejszy rynek muzyczny wciąż respektuje klasyków, a jednocześnie promuje ich następców, którzy są w stanie osiągać równie imponujące wyniki. Mimo popularności streamingu kupowanie płyt nie jest jeszcze wymarłym zajęciem i tak jak Beatlesi czy Metallica przyciąga coraz częściej także generację Z. Oficjalne zestawienie sprzedaży albumów w 2022 roku z uwzględnieniem solistów poznamy za kilka miesięcy.