Oliwka Brazil, czyli Oliwia Bartosiewicz to raperka młodego pokolenia, która wybiła się w 2021 roku piosenką pt. "Big Mommy". Póki co nie wydała jeszcze żadnego albumu, ale regularnie wypuszcza nowe single, a pod swoje skrzydła przyjęła ją wytwórnia Warner Music Poland.
Damski rap w Polsce nigdy nie był tak silny, jak teraz. W przeszłości było go zdecydowanie za mało i to w ostatnich latach na rodzimej scenie pojawiły się takie rozpoznawalne raperki, jak Young Leosia, Dziarma, czy właśnie Oliwka Brazil.
Nawet Margaret, która w przeszłości była kojarzona tylko z muzyką pop, w 2019 roku zmieniła swój styl muzyczny i skręciła w stronę bardziej hip-hopowych brzmień. Na jej ostatnim albumie "Maggie Vision" pojawiają się utwory, w których Małgosia rapuje. Do współpracy zaprosiła tam m.in. Karę, która również jest jednym z rapowych odkryć ostatnich lat.
Więcej ciekawych informacji ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Co jest nie tak w najnowszym klipie Oliwki Brazil?
Teksty utworów Oliwki Brazil w większości opowiadają o niezobowiązujących relacjach damsko-męskich. Wśród wielu wzbudzają kontrowersję ze względu na bezpruderyjny i wulgarny sposób, w jaki wyraża swoje myśli autorka. Także fakt, że jest kobietą i w odważny sposób mówi o seksie może niektórych denerwować. Konserwatywni odbiorcy uważają to za nieodpowiednie. Są też tacy, którzy uważają, że numery Brazil są po prostu słabe.
Jednak nie będziemy analizować warstwy tekstowej utworu "S.E.K.S.", a skupimy się na teledysku stworzonym do niego. Początkowo przeszedł bez echa pomimo sporej liczby wyświetleń. Odbiorcy mogli już się przyzwyczaić do tego, że kolejne nowości od Oliwki są utrzymane w tej samej konwencji.
W najnowszym klipie raperka wciela się w rolę sutenerki i widzimy historie jej trzech sexworkerek. Jedna z nich pod koniec teledysku dosypuje coś do drinka swojemu kochankowi, po czym chłopak traci przytomność. Wspomniana scena została wczoraj rozmazana, ale teledysk od początku można oglądać bez żadnych ograniczeń wiekowych.
Kilka dni temu scenę tę skomentował na swoim streamie inny raper Young Multi, z którym Oliwka Brazil pozostaje w nieprzyjaznych relacjach. Wytknął jej, że gdy kobieta wrzuca tabletkę gwałtu mężczyźnie, to nikt na to nie zwraca uwagi, a w przypadku, gdy role by się odwróciły, na pewno wiele osób by się oburzyło.
Sprawę zaczęli też komentować użytkownicy Twittera, którzy nie kryli swojej złości z powodu przemilczenia tej sceny w opinii publicznej. Wydźwięk wielu wypowiedzi jest podobny do tego, co napisał Young Multi.
Wczoraj sama Oliwka Brazil odniosła się do krytycznych komentarzy na temat jej najnowszego klipu. Raperka napisała w relacjach na Instagramie, że była przygotowana na krytykę i jest bardzo zdziwiona, że dyskusja na temat tej sceny wypłynęła dopiero tydzień po premierze teledysku.
Tłumaczy, że scena została tam umieszczona celowo, żeby wywołać dyskusję o "podwójnych standardach" w świecie rapu. Według Brazil rapujący mężczyźni mają większe przyzwolenie dosłownie na wszystko. Raperka przyznaje także, że scena została specjalnie zamazana dopiero teraz, gdy ludzie zaczęli o niej rozmawiać. Uważa także, że nie widzi w niej "normalizacji gwałtu" i została nakręcona w taki sposób, aby niczego więcej nie sugerować.
Raperce zależy, żeby temat seksu przestał być tematem tabu, ale pokazywanie go w tak niejednoznacznej i niebezpiecznej formie nie jest dobrym rozwiązaniem. Słuchaczami Oliwki Brazil są w większości młodzi ludzie w wieku nastoletnim, którzy w różny sposób mogą zinterpretować tego typu sceny. Wydaje się więc, że w tym przypadku zrobiła więcej szkody niż pożytku.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
