Wieniawa do Wojewódzkiego: "Wyznałam ci miłość". Tak promowała debiutancką płytę

W ostatnim odcinku talk-show Kuby Wojewódzkiego Julia Wieniawa opowiedziała nie tylko o konsekwencjach popularności i wymagającej roli w ostatniej produkcji, ale też powstawaniu jej debiutanckiego albumu "Omamy". Wokalistka wykonała w programie jeden z utworów, "Rozkosz", który jej zdaniem można interpretować jako "wyznanie miłości".

Debiutancki album "Omamy" Julii Wieniawy-Narkiewicz jest zapisem jej osobistych doświadczeń, o czym miała okazję opowiedzieć promując go w programie Kuby Wojewódzkiego. Premiera odcinka odbyła się we wtorek 1 listopada.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nostalgia i szczere emocje

Wieniawa była gościem programu TVN wraz z Ralphem Kaminskim. Aktorka podzieliła się pamiątkowym zdjęciem w mediach społecznościowych dodając, że długo czekała na możliwość pojawienia się w show.

Szok i niedowierzanie. Stało się. Juls u Kuby. W miłym towarzystwie @ralphkaminski.

- podpisała zdjęcie opublikowane na Instagramie. Prowadzący i drugi rozmówca otrzymali od niej pamiątkowe egzemplarze jej debiutanckiej płyty. Nie był to jednak pierwszy kontakt Wojewódzkiego z zawartością krążka. Rozmowa koncentrowała się m.in. na procesie powstawania albumu i poruszanej na nim tematyce. Dziennikarz zauważył, że wokalistka unika poruszania tematów społecznie wrażliwych, choć Wieniawa przyznała, że w przeszłości napisała utwór dedykowany sytuacji kobiet w Polsce jeszcze przed rozpoczęciem ogólnopolskich strajków. Ostatecznie nie znalazł się on jednak na płycie, bo zdaniem autorki zarówno brzmienie, jak i tekst nie pasowały do całokształtu, którego finalna forma kształtowała się latami. Mimo że teksty piosenek z "Omamów" opowiadają głównie o uczuciach i relacjach, Julia Wieniawa stwierdziła, że poprzez stosowane przez nią metafory stara się w swojej twórczości przemycać również trudniejsze wątki. W programie przyznała, że na planach filmowych zdarzyło jej się doświadczyć molestowania, ale ze względu na silną psychikę udało jej się poradzić z tą sytuacją bez nagłaśniania sprawy w mediach.

 

Julia Wieniawa na gali Kobieta Roku Glamour 2022 Julia Wieniawa komentuje słowa Jana Peszka o "ci*ach, które śpiewają o niczym"

Powiedziała też, że jest osobą o "starej duszy", co nie pozostało bez wpływu na nostalgiczne brzmienie debiutanckiej płyty.

Wykonała w programie szczególny utwór

Wojewódzki poprosił Wieniawę o próbkę jednego z utworów na żywo. Wybór padł na otwierającą album "Rozkosz" - kompozycję, która zdaniem wokalistki jest "wyznaniem miłości". Piosenkę wykonała patrząc dziennikarzowi w oczy.

Właśnie wyznałam ci miłość.

- zażartowała pod koniec. Wywiad w ramach programu Wojewódzkiego nie skupiał się jednak wyłącznie na muzycznej karierze Wieniawy. Rozmowa dotyczyła także jej nietypowej roli w najnowszej produkcji z udziałem aktorki, "Nie cudzołóż i nie kradnij" w reżyserii Mariusza Kuczewskiego, w której zagrała prostytutkę. Aktorka opowiedziała o zrywaniu z wizerunkiem grzecznej dziewczyny i wyzwaniach z tym związanych. Prowadzący poruszył także temat zarobków, popularności i wynikającej z niej problemów z prywatnością, odbijających się na bliskich Julii.

 

Płyta "Omamy" ukazała się 17 czerwca 2022 roku, a prace nad nią trwały kilka lat. Nad produkcją czuwali Maciek Sawoch, Kuba Karaś i Wojciech Urbański, a teksty powstały we współpracy m.in. z Mery Spolsky.

Tą płytą chcę powiedzieć – kończę pewien etap, poszukuję, kształtuję swoją muzyczną tożsamość. Każda z osób, z którą miałam okazję pracować pomagała mi wydobyć i odkryć różne odcienie "Omamów". Ta płyta jest zarówno końcem i początkiem. Zamknięciem pewnego etapu i rozpoczęciem nowej drogi. Mam nadzieję, że dzięki tym utworom spojrzycie na mnie nieco z innej perspektywy i będziemy mieli okazję poznać się lepiej

- można przeczytać w materiałach promujących album. Płyta ukazała się nakładem Kayax Productions.

Kadr z filmu 'Nie cudzołóż i nie kradnij' Wieniawa w "Nie cudzołóż i nie kradnij". "Coś okropnego, a to dopiero zwiastun"

Zobacz wideo
Więcej o: