Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Chyba każdy z nas wymieni, choć kilka świątecznych przebojów. Jak się okazuje, nie każdy hit na Boże Narodzenie opowiada historię związaną z tym magicznym czasem. Poznaj pięć piosenek, których prawdziwe znaczenie może cię zaskoczyć.
Przebój Wham! to niekwestionowany hit świąt. Utwór nie opowiada jednak o magii Bożego Narodzenia. W rzeczywistości piosenka przybliża historię smutnego i niespodziewanego rozstania. Co gorsza, bohater spotyka swoją byłą dziewczynę rok po zerwaniu, na świątecznym wyjeździe ze znajomymi.
"Let it Snow" został stworzony przez liryka Sammy’ego Cahna i kompozytora Jule’a Styne’a... w lipcu 1945 roku. Spadający śnieg miał być remedium na panujące w Kalifornii upały. Piosenkę przerabiało wielu muzyków, jednak wersje Franka Sinatry i Dean'a Martin'a to dwa najpopularniejsze wykonania.
Podobnie do "Last Christmas", utwór duetu Menzel - Bublé wcale nie opowiada o świętach. Zamiast tego, przedstawiona w tekście historia to dialog mężczyzny namawiającego kobietę do pozostania z nim w pokoju hotelowym. Co ciekawe, przesłanie płynące z piosenki wywołało skandal w Stanach Zjednoczonych. Przebój został zdjęty z listy jednej ze stacji radiowych, a jego tekst został uznany za niestosowny. Wobec utworu padły też oskarżenia, o aktywne namawianie do przemocy wobec kobiet.
W Polsce także znajdziemy piosenki kojarzące się z Bożym Narodzeniem, które w rzeczywistości nijak nie odnoszą się do świąt. "Z kopyta kulig rwie" wiele razy nawiązuje do zimy, śniegu i aktywności związanych z tą porą roku, jednak nie sposób doszukać się w nim wzmianki o wigilii, czy prezentach.
Dean Martin znany jest przede wszystkim z hitów świątecznych. Jednak nie tylko "Let it Snow!" nie nawiązuje do Bożego Narodzenia. "Winter Wonderland" to utwór opowiadający historię ognistego romansu z zimową aurą w tle.