Chcą wykupić prawa autorskie do "Last Christmas". Powód? Pozbyć się piosenki raz na zawsze

Jednym z utworów, który zdecydowanie dominuje na grudniowych playlistach w stacjach radiowych, jest piosenka "Last Christmast" w wykonaniu zespołu Wham. Choć przebój ma rzesze wiernych fanów, są też tacy, którym piosenka się znudziła.

"Last Christmas" to utwór, który od lat cieszy się niesłabnącą popularnością w okresie świąt Bożego Narodzenia. Piosenka w wykonaniu zespołu Wham została napisana przez George’a Michaela i Andrew Ridgeleya w 1984 roku. Choć ten 38-letni utwór jest jednym ze świątecznych klasyków, to inni są w stanie zrobić wiele, by już więcej nie usłyszeć tej melodii.

Niechęć do utworu. Skąd wynika negatywne nastawienie do "Last Christmas"?

Hannah i Tomas Manzetti zdecydowanie nie należą do grona wielbicieli przeboju Wham. Twierdzą, że piosenkę słyszeli tak często, że zdążyła im zbrzydnąć. — Podczas studiów dorabiałam w kawiarni. Właściciel lokalu przygotował świąteczną składankę, którą puszczał przez cały okres świąteczny. Bywał w kawiarni tylko od czasu do czasu, więc nie musiał mierzyć się z dramatem obsługi, która każdego dnia słyszała "Last Christmas" 111 razy — powiedziała Hannah w jednym z wywiadów.

 

W ubiegłoroczne święta, małżeństwo podzieliło się swoją niechęcią do utworu ze znajomymi, którzy również poparli ich zdanie. Wtedy Hannah i Tomas wpadli na pomysł, by raz na zawsze dać kres temu przebojowi.

Wykupienie praw autorskich. Radykalna decyzja

Małżeństwo zdecydowało się wykupić prawa autorskie do utworu, by zablokować możliwość puszczania "Last Christmas" w stacjach radiowych. Jednak według szacunków, wartość praw autorskich utworu to kwota wahająca się pomiędzy 15 a 25 milionami dolarów. Dlatego, by mieć fundusze na zrealizowanie pomysłu, otworzyli zbiórkę.

Zobacz wideo Niektóre piosenki świąteczne są wspaniałe. Niestety bywają też gorsze

Na ten moment udało im się zebrać 62 100 dolarów. Jeśli uda im się sfinalizować zakup praw autorskich, to Hannah i Tomas planują pozbyć się również oryginalnego nagrania, wywożąc je na fińskie składowisko odpadów jądrowych.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: