Śmierć youtubera potwierdził jego agent David Graham w rozmowie z CNN. Internetowy celebryta cierpiał na zespół Maroteaux-Lamy, czyli genetyczną chorobę metaboliczną, która charakteryzuje się niedoborem wzrostu, pogrubionymi rysami twarzy, ograniczeniem ruchomości w stawach i wadami zastawek serca. Odszedł w jednym ze szpitali w Chicago.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl >>
Celebryta informował w grudniu swoich obserwatorów o nadchodzącej operacji serca. "Pojawiły się komplikacje, których nie udało się przezwyciężyć" - tak brzmi oświadczenie jego rodziny po śmierci. W internecie ruszyła także zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów pogrzebu 27-letniego youtubera.
Mężczyzna pochodził z Chicago. W 2010 roku stworzył konto w serwisie YouTube, na którym zaczął zamieszczać nagrania, na których udaje, że śpiewa do aktualnych wówczas hitów. Do swoich filmików tworzył także własną choreografię. To wszystko sprawiło, że jego występy do utworów Michaela Jacksona, Katy Perry, czy LMFAO bardzo szybko zaczęły robić furorę w sieci. Te najpopularniejsze zdobyły nawet kilkadziesiąt milionów wyświetleń.
Internetowy celebryta stawał się coraz bardziej rozpoznawalny. Poskutkowało to tym, że w jego filmikach chcieli pojawiać się artyści. W jego nagraniach wzięły udział takie sławy, jak: 50 Cent, Ariana Grande, David Guetta, Justin Bieber, czy Jason Derulo. Podczas American Music Awards w 2011 roku, popularna wtedy formacja LMFAO zaprosiła go na scenę, aby razem z nimi wystąpił.
Keenan zaczął cieszyć się tak dużą popularnością, że na jego nagraniach zaczęli pojawiać się celebryci. Razem z nim występowali: 50 Cent, David Guetta, Ariana Grande, Justin Bieber i Jason Derulo. LMFAO podczas występu na American Music Awards zaprosili go na scenę.
Cahill na fali popularności myślał o rozpoczęciu własnej kariery. Próbował nagrywać własne piosenki. Był także producentem i DJ-em. Jednak nie udało mu się tego osiągnąć. Na stronie GoFundMe, na której trwa zbiórka na pogrzeb youtubera, jego rodzina napisała, że nigdy nie zarobił wielu pieniędzy, a najbardziej uszczęśliwiało go dawanie radości innym.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.