"Żenada!". Fani oburzeni, że Rolling Stone pominął Céline Dion w rankingu wokalistów wszech czasów

Wraz z początkiem roku uznane na całym świecie czasopismo "Rolling Stone" zaktualizowało swoją listę "największych wokalistów wszech czasów". W najnowszym zestawieniu redakcja postanowiła usunąć z finałowej dwusetki kanadyjską wokalistkę Céline Dion. Ta decyzja nie umknęła uwadzę internautów, którzy są oburzeni. Fani artystki umieszczają w internecie mnóstwo nagrań, które krytykują lub wyśmiewają ranking. Część z nich stała się viralami.

Redakcja magazynu przed publikacją linku do zaktualizowanego notowania, postanowiła wcześniej przestrzec swoich czytelników. W opisie możemy przeczytać: "Zanim zaczniesz przeglądać (i komentować), pamiętaj, że jest to lista najlepszych wokalistów, a nie największych głosów. Talent jest imponujący, a geniusz jest transcendentny". 

Drugie zdanie jest co najmniej zastanawiające, ale nie zatrzymało internautów przed wyrażeniem negatywnych opinii na temat aktualnego zestawienia. Autorzy rankingu piszą także o najważniejszych kryteriach wyboru. Według nich były to: "oryginalność, wpływowość, głębia dorobku artysty i jego muzyczna spuścizna".

Więcej ciekawych informacji ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Na 200. miejscu uplasowała się hiszpańska wokalistka Rosalía, która w zeszłym roku wydała swój trzeci album studyjny pt. "Motomami". Płyta zdobyła uznanie krytyków i przyniosła jej większą rozpoznawalność. Natomiast na pierwszym miejscu znalazła się Aretha Franklin, która zajęła to zaszczytne miejsce również w pierwszej edycji notowania, która miała miejsce w 2008 roku.

Zobacz wideo [MATERIAŁ SPONSOROWANY] To drzewo czy harfa? Nie bez powodu wygląda właśnie tak

Notowanie "Rolling Stone" bez Céline Dion

Ranking wzbudza wiele kontrowersji wśród internautów. Pojawiają się głosy, które twierdzą, że umieszczenie w notowaniu wyżej wspomnianej Rosalíi, czy Billie Eilish, która znalazła się na 198. miejscu, jest podyktowane tylko i wyłącznie chęcią przypodobania się młodszej publiczności.

Nie podobają się także wysokie pozycje starszych wykonawców, takich jak Micheal Jackson (86. miejsce), czy Tiny Turner (55. miejsce). Próżno na liście szukać także Madonny, Cher, czy Jennifer Hudson.

Fletcher i Miley Cyrus Figlarny duet Miley Cyrus z Fletcher zdominował sylwestrową imprezę

Jednak największe niezadowolenie budzi całkowite usunięcie z zestawienia kanadyjskiej piosenkarki Céline Dion. Producent i promotor Jamie Lambert w bardzo dosadny sposób skomentował tę sytuację:

Z całym szacunkiem, ale nieuwzględnienie Celine Dion, prawdopodobnie najlepszej technicznie wokalistki wszech czasów na tej liście graniczy z żenadą

Za głosem Lamberta posypała się fala komentarzy, w których słychać niezadowolenie z decyzji redakcji czasopisma. Użytkownicy mediów społecznościowych często okraszają je nagraniami z koncertów artystki, na których dokładnie słychać, jak fenomenalny i wielki ma głos.

Drogi magazynie Rolling Stone. To jest Céline Dion. Usunięcie jej z listy 200. najlepszych piosenkarek wszechczasów musi być godnym pożałowania błędem… Ponieważ zrobienie tego celowo byłoby przestępstwem. Więc… proszę, naprawcie to

Pojawiają się także otwarte wiadomości, które skierowane są bezpośrednio do dziennikarzy magazynu. Internauci określają członków redakcji ignorantami i chcą upublicznienia nazwisk osób, które miały wpływ na kształt rankingu.

Nie ma Celine Dion na tej liście! Potrzebujemy nazwisk wszystkich osób, które nad nią pracowały! 

Dużą popularność w sieci osiąga też urywek wywiadu z artystką sprzed lat, w którym narzeka na to, że redakcje wysyłają na jej koncerty ludzi, którzy są fanami ciężkich brzmień. Mówi, że oczywistością jest to, że jej "romantyczne koncerty" nie przypadną im do gustu, a później je bezpodstawnie skrytykują na łamach magazynów. Internauci śmieją się, że za te słowa została usunięta w tym roku z zestawienia "najlepszych wokalistek wszech czasów".

Pojawiają się też lżejsze głosy krytyki. Kolejnym viralem stał się mem, w którym użyto kadru z drugiego sezonu pt. "Biały Lotos". Opis do niego brzmi: "Brak Judy Garland. Nie ma Cher, ani Celine Dion, czy Britney. Redakcja Rolling Stone jutro". A pod spodem zdjęcie Jennifer Coolidge w roli Tanyi, która ma symbolizować redakcję magazynu oraz podpis: "Ci geje próbują mnie zamordować". Mem nawiązuje do powszechnej sympatii tych wokalistek ze strony gejów, a słowa wypowiadane przez Coolidge są żywcem wyjęte z serialu.

Są też tacy, którzy uważają, że "Rolling Stone" z premedytacją pominął wiele artystów, aby wywołać burzliwą dyskusję w sieci, która sprawi, że o notowaniu ponownie zrobi się głośno. Z pełną listą możecie się zapoznać na oficjalnej stronie czasopisma

Aretha Franklin i Billie Eilish 200 najlepszych wokalistów Rolling Stone. "Najgorsza lista, jaka powstała"

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: