Zarobki gwiazd disco polo nie są w Polsce tajemnicą. To jedni z najczęściej angażowanych muzyków, od ogólnopolskich koncertów okolicznościowych po małomiasteczkowe festyny. Z jakimi kosztami należy się liczyć, chcąc zaprosić wykonawców tego gatunku na organizowaną przez siebie imprezę?
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na stronie Cennik Artystów, podlegającej pod działającej od 1996 roku Agencję Luxart, zapewniającej nie tylko oprawę muzyczną, ale też m.in. pokazy laserowe czy warsztaty kulinarne, można zapoznać się z ceną, jaką należy zapłacić za występy poszczególnych wykonawców. W ofercie znaleźli się również discopolowi muzycy. Przeważająca część artystów mieści się w przyjętych widełkach od 5 do 10 tys. złotych za koncert, jednak są i tacy, którzy wykraczają poza te ramy.
To między innymi Ivan Komarenko, niegdysiejszy reprezentant Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji. Za występ muzyka należy zapłacić od 10 do 15 tys. złotych, tak jak za występy Cliver - uczestników 3. edycji "Must Be The Music" i autorów "Moje ciało oszalało" czy Miłego Pana, młodego twórcy hitów, które na YouTubie przekroczyły 100 mln wyświetleń. Ta sama kwota widnieje też przy nazwie Top-One - zespołu, który spopularyzował "Białego Misia", a w latach 90. odpowiadał również za kampanię wyborczą Aleksandra Kwaśniewskiego.
Nieco wyżej cenią się muzycy z After Party, nagrodzeni przez Polo.tv statuetką za Hit Lata w 2013 roku, a kilka lat później ich płyta uzyskała status diamentowej. Z tego względu z ich występ trzeba ponieść koszt 20-25 tys. złotych. Podobnie jest w przypadku od lat dowodzonego od lat 80. przez Sławomira Świerzyńskiego Bayer Full. W zeszłym roku lider grupy zdradził, że jego zarobki były jednak wyższe.
Na koncertach zarobiłem może 80 tys. zł, ale przez całe te lata, kiedy rządzi PiS. Nie chcę wymieniać artystów z tzw. wysokiej półki, którzy biorą od TVP minimum 150 tys. zł za koncert. To nie są jakieś wielkie pieniądze, a audyty robią takie, jakby to były miliony
- wyjawił w rozmowie z Onetem. Jeszcze więcej trzeba zapłacić członkom Daj To GŁOŚNIEJ, do których przeboju "Mama ostrzegała" kilka lat temu bawili się Polacy. Chcąc usłyszeć go na własnej imprezie musimy się liczyć z wydatkami rzędu 25-30 tys. zlotych, tak jak w przypadku Pięknych i Młodych oraz wreszcie Akcentu z Zenkiem Martyniukiem na czele. Nie są to jednak najwyższe kwoty w zestawieniu. Poza agencją można też znaleźć informacje, że stała stawka Martyniuka to 33 tys. złotych, a za sylwestrowy występ mógł otrzymać nawet 70 tys. złotych.
Od 30 tysięcy złotych można wynająć zespół Boys, twórców przebojów "Jesteś szalona" czy "Niech żyje wolność". Stawka jest podyktowana długoletnim doświadczeniem scenicznym - grupa koncertuje od prawie trzydziestu lat i ma za sobą koncerty również poza granicami kraju, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Anglii czy Belgii. Taka kwota widnieje również przy nazwisku osobowości telewizyjnej i autora "Miłości w Zakopanem" Sławomira oraz grupy Weekend, autorów "Ona Tańczy Dla Mnie". Agencja zastrzega, że cennik nie jest ofertą handlową, a przedziały cenowe mają charakter orientacyjny. W koszta nie jest wliczony podatek VAT, koszty zakwaterowania, transportu, opłaty ZAiKSu ani nagłośnienie czy oświetlenie.