21 stycznia 2023 roku Beyoncé wystąpiła w Dubaju w ramach imprezy towarzyszącej otwarciu luksusowego hotelu. Artystka wróciła na scenę po pięciu latach. Fani sugerują, że w ten sposób ogłasza powrót do częstszego występowania i oczekują na ogłoszenie trasy koncertowej.
Blue Ivy Carter, córka Beyoncé i Jaya-Z, została nazwana "najpopularniejszym dzieckiem na świecie" przez magazyn "Time". Dzięki sławnym rodzicom może liczyć na wiele benefitów w środowisku artystycznym. Jest jedną z najmłodszych zdobywczyń nagrody Grammy (w których historii zapisała się również jej mama, otrzymując rekordową liczbę statuetek), a także najmłodszą wokalistką, która podbiła listy Billboarda (dzięki gościnnemu udziałowi w utworze ojca, "Glory"). Dziś 11-latka nie rozwija jeszcze kariery solowej, ale wciąż działa w branży muzycznej. Wystąpiła w teledysku do "Brown Skin Girl" Beyoncé, gdzie użyczyła również wokalu. Utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej do nowej wersji "Króla Lwa" z 2019 roku. Teraz wystąpiła u boku sławnej mamy po kilku latach przerwy od koncertowania.
Beyoncé i Blue Ivy pojawiły się razem na scenie w ramach ekskluzywnego koncertu z okazji otwarcia nowoczesnego hotelu Atlantis the Royal w Dubaju. Występ trwał 2,5 godziny i rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem. To pierwszy koncert artystki od czasu Coachelli w 2018 roku, gdy została ogłoszona headlinerem festiwalu. Mama i córka wykonały razem nagrodzony Grammy "Brown Skin Girl", jednak jak wyjawił anonimowy informator, dziewczynka wyłącznie tańczyła i nie zaśpiewała swojej partii.
Zobacz też: najgorętsze modowe trendy na Avanti24.pl
Wyglądała bardzo dojrzale w czerwieni, tańczyła zgodnie z układem choreograficznym i miała przy sobie mikrofon, ale nie śpiewała.
- powiedział. Wśród publiczności znalazła się też reszta rodziny Carter - 5-letnie bliźniaki Rumi i Sir, Jay-Z oraz rodzice Beyoncé, Tina i Matthew Knowles. Wszyscy widzowie zostali poproszeni o pozostawienie telefonów komórkowych w kieszeni, a w razie nieprzestrzegania zakazu rejestrowania koncertu lub jego fragmentów zostali poinformowani o możliwej interwencji ochrony. Mimo to do mediów społecznościowych trafiły krótkie urywki z występu, m.in. na platformę TikTok czy Twittera.
Niektóre źródła podają, że za występ Beyoncé otrzymała 24 miliony dolarów. Wykonała łącznie 17 utworów, a w skład setlisty weszły głównie przeboje - m.in. "Halo" i "Crazy in Love". Artystka nie zaśpiewała żadnej kompozycji z najnowszego albumu, "Renessaince" z 2022 roku. Pierwszy od pięciu lat koncert zakończył "Drunk in Love", podczas którego wokalistka występowała na unoszącej się nad sceną platformie. Fani spekulują, że show w Dubaju nie jest wyjątkiem, lecz wprawką przed ogłoszeniem trasy koncertowej promującej ostatnią płytę. Szczegóły nie są jeszcze znane.
Ten występ ucieszył wielu fanów, ale spotkał się także z dużą krytyką. W Dubaju dochodzi bowiem do łamania praw osób ze społeczności LGBTQ+.