Kariera Krzysztofa Antkowiaka rozpoczęła się podczas festiwalu w Koninie, gdzie jego wokalne umiejętności zostały zauważone przez Jacka Cygana i Krzesimira Dębskiego. Artyści zaproponowali mu współpracę, której owocem był jeden z największych muzycznych hitów lat 80., "Zakazany owoc".
W 1988 roku młody wokalista zaprezentował piosenkę podczas 25. Konkursu Piosenki Polskiej w Opolu, zyskując grono wiernych słuchaczy. Utwór niemal od razu stał się hitem i długo zajmował miejsce na szczytach list przebojów. Mimo że muzyczna scena stała przed nim otworem, Antkowiak niespodziewanie wycofał się z show-biznesu. Po latach opowiedział o przyczynach swojego zniknięcia.
Gdy Krzysztof Antkowiak usunął się w cień, wielu było zaskoczonych jego decyzją. W wywiadzie, którego wokalista udzielił "Vivie!" w 2015 roku, opowiedział o przyczynach nagłego zniknięcia. Okazuje się, że artysta przeżył nieszczęśliwą miłość. Zwątpienie w romantyczne relacje było początkiem jego kryzysu. — To straszne rozstanie, jakie przeżyłem i dramatyczne jego okoliczności były dla mnie trudniejsze niż wszystko inne. W każdym razie wtedy właśnie zapaliłem pierwszego papierosa i wtedy wypiłem pierwszą butelkę wina — wyznał. Po pewnym czasie powrócił do show-biznesu, by współpracować m.in. z Edytą Górniak czy Grzegorzem Ciechowskim, jednak równie szybko słuch o nim zaginął.
Okazało się, że przyczyną kolejnego nagłego zniknięcia Antkowiaka były uzależnienia od alkoholu i hazardu. — Byłem w stanie tak tragicznym, że planowałem już odejść z tego świata. To była desperacja — wspominał muzyk. W rozmowie z portalem misyjne.pl, wyznał, że w walce z nałogami pomogła mu wiara. — Wkroczyłem na ścieżkę modlitwy, dbania o tę relację z Bogiem. Gdy nie jest się zniewolonym, zaczyna się na nowo żyć. I to jest piękne — wyznał wokalista, który w 2017 roku powrócił do show-biznesu, by zająć drugie miejsce w 8. edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". W 2020 roku przypomniał o sobie słuchaczom, wydając płytę "Zostanie mi muzyka", która szybko pokryła się platyną.
23 stycznia 2023 roku Krzysztof Antkowiak obchodził 50. urodziny i jak twierdzi, dojrzał do tego, by powrócić na scenę. — Miałem swoje pięć minut jako 15-latek, ale dzisiaj mam dużo więcej do zaoferowania. Jestem już dojrzałym facetem i naprawdę czuję się cudownie z moim wiekiem, z moimi doświadczeniami — wyznał w "Vivie!".
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.