Wystarczył niewielki fragment w "The Last of Us", a piosenka Lindy Ronstadt wystrzeliła jak z procy

W trzecim odcinku "The Last of Us" duże znaczenie ma piosenka "Long Long Time" Lindy Ronstadt. Śpiewają ją sobie w rozbrajająco romantycznej scenie Bill i Frank, bohaterowie, których mistrzowsko grają Nick Offerman i Murray Bartlett. Efekt jest piorunujący, co pokazują choćby statystyki serwisu muzycznego Spotify. Zainteresowanie utworem wzrosło o kilka tysięcy procent.

"Long Long Time" jest tak znaczącym elementem odcinka głośnego serialu HBO, że cały epizod nosi ten sam tytuł, co wzruszająca ballada Lindy Ronstadt. Piosenka została wydana w 1970 roku i pochodzi z drugiego albumu artystki "Silk Purse". Już wtedy utwór przyniósł piosenkarce nominację do Grammy w kategorii "Najlepsze współczesne kobiece wykonanie piosenki".

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

O nagrodę walczyła wtedy z Bobbie Gentry ("Fancy"), Anne Murray ("Snowbird") oraz Dianą Ross ("Ain’t No Mountain High Enough"). Po 53 latach od premiery kompozycja zyskała drugie życie - właśnie dzięki serialowi "The Last of Us".

Zobacz wideo "The Last of Us" - znakomita adaptacja gry [ZWIASTUN]

Bill i Frank zaśpiewali "Long Long Time" w "The Last of Us"

Trzeci odcinek "The Last of Us" skupia się na wątku Billa i Franka, który został znacząco rozwinięty w stosunku do tego, co o nich wiadomo z gry. Scenariusz napisał do niego znany z pracy nad głośnym i wychwalanym "Czarnobylem" Craig Mazin. Jak opowiadał w wywiadzie dla serwisu IndieWire:

Powiedziałem Neilowi [Druckmannowi, autorowi gry oraz współtwórcy serialu – dop. red.], że chcę, by tych dwóch bohaterów nawiązało głębszą relację poprzez smutną piosenkę. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jaki to będzie utwór.
Miałem w głowie, by był to naprawdę smutny kawałek, w którym słyszymy błaganie o miłość, a błaganie to nie zostaje spełnione. Było ważne, by w piosence pojawił się motyw pogodzenia z faktem skazania na samotność.
 

Wybór padł właśnie na "Long Long Time". Scena w wykonaniu Nicka Offermana i Murraya Bartletta wyszła oszałamiająco, a już niedługo po premierze odcinka na serwisach muzycznych zaczęło się szaleństwo.

Nick Offerman jako Bill w 'The Last of Us'Ten odcinek "The Last of Us" już w dniu premiery ogłosili hitem roku. "W moim mieście nie pozwoliliby opowiedzieć takiej historii"

Spotify wręcz donosi, że ledwie w godzinę tylko amerykańscy widzowie tak intensywnie wyszukiwali utworu, że jego odsłuchania wzrosły o 4900 procent. To dane zebrane w niedzielę 29 stycznia pomiędzy 23 a północą czasu wschodniego.

Podobnie "The Last of Us" zadziałało w przypadku "Never Let Me Down Again" Depeche Mode z 1987 roku. Warto też przypomnieć o tym, że z kolei serial Netfliksa "Stranger Things" skutecznie przyczynił się do renesansu popularności piosenki Kate Bush "Running Up That Hill" - utwór po kilkudziesięciu latach wrócił na szczyty listy Billboarda i to wyższe pozycje niż po premierze w latach 80. Spotify też donosi, że była to najpopularniejszą i najczęściej słuchana retro piosenka roku.

Nick Offerman jako Bill w 'The Last of Us'Fani "The Last of Us" podzieleni. Twórcy wyjaśniają zmiany

Nie ma co ukrywać trzeci odcinek "The Last of Us" wzbudził jak dotąd najwięcej kontrowersji i podzielił fanów produkcji. Twórcy odważyli się odejść od tego, co gracze znali z oryginału i co więcej, pokazali bardzo niehetronormatywną historię miłosną. Jedni są zachwyceni i wzruszeni pięknem tej opowieści, inni oburzają się na to, że fabularnie ta opowieść rzekomo nic nie wnosi do głównego wątku serialu. Już w pierwszych dniach od premiery epizodu podniosły się głosy, że jest styczeń, a my już prawdopodobnie zobaczyliśmy najlepszy odcinek tego roku. Inni postulują, żeby grających role Franka i Billa Murraya Bartletta oraz Nicka Offermana nagrodzić statuetkami Emmy i Złotymi Globami. 

'The Last of Us'. W trzecim odcinku pojawia się piosenka 'Long, Long Time' Lindy RonstadtTen odcinek "The Last of Us" jest jak osobny film. Podzielił widzów

Więcej o: