Pokonał faworytkę w walce o Grammy za Album Roku. Skandaliczna reakcja widzów. Co krzyczeli?

Za nami 65. ceremonia rozdania "muzycznych Oscarów" - prestiżowych statuetek Grammy. Złoty gramofon w kategorii "Album Roku" otrzymał Harry Styles, choć faworytką w tej kategorii była Beyoncé i jej album "Renaissance". Żalu nie kryje mąż artystki i jej fani. Do sieci trafiło nagranie, na którym słychać, jak w momencie odbierania nagrody przez Stylesa ktoś z publiczności decyduje się na wymowny komentarz.

Tegoroczna ceremonia rozdania Grammys, która odbyła się 5 lutego 2023, pod wieloma względami okazała się przełomowa - pierwszy raz w kategorii pop/duet nagrodę przyznano transpłciowej kobiecie Kim Petras, a w kategorii "Album Roku" pierwszy raz nominowano album hiszpańskojęzyczny - "Un Verano Sin Ti" portorykańskiego artysty Bad Bunny'ego. Choć pochodzące z niej utwory przez okres wakacyjny nie schodziły ze szczytu list przebojów, jako faworytkę wymieniano Beyoncé. Statuetkę otrzymał ostatecznie Harry Styles.

Dobitnie wyrazili niezadowolenie

Nie wszyscy zgadzają się z werdyktem jury. Ich zdaniem to właśnie "Renaissance" - wydany w 2022 roku siódmy studyjny album Beyoncé, rozpoczynający zapowiadaną trylogię, powinien zostać nagrodzony. Grammy przypadło jednak płycie "Harry's House". Do mediów społecznościowych trafiło nagranie, na którym podczas przemowy laureata publiczność wyraziła swoje niezadowolenie. Internauci są zdania, że da się usłyszeć okrzyki "zejdź ze sceny" i "Beyoncé powinna wygrać".

OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.

Zobacz wideo Księżna Meghan przytuliła Beyonce na premierze Króla Lwa
To nie tylko jest niesmaczne wobec Harry'ego, ale też o wiele bardziej niezręczne dla Beyoncé. Trzeba dorosnąć.
Co za obrzydliwe zachowanie. Tacy ludzie nie powinni być wpuszczani na galę.

- komentują użytkownicy Twittera. Harry Styles nie odniósł się do przykrej sytuacji, ale zapytany o wygraną z Beyoncé powiedział, że czuł się równie zaskoczony, co publiczność i jej fani. Dodał też, że każdy artysta, który został nominowany w tej kategorii w jakiś sposób wywarł na niego wpływ. Przypomnijmy, że muzyk konkurował m.in. z ABBĄ, Adele, Kendrickiem Lamarem czy Coldplay.

Skąd taka decyzja? Powodów może być wiele

Krytycy muzyczni z magazynu "Vulture" uważają, że choć "Renaissance" to udany powrót artystki (poprzednia płyta, "Lemonade", ukazała się w 2016 roku) i ponownie krok milowy w historii czarnej muzyki, album "nie jest w stylu" Akademii. Ich zdaniem estetyka Stylesa i muzyczne nawiązania do poprzednich epok lepiej wpisują się w gusta jurorów. Co więcej, Harry zagrał w kilku kinowych produkcjach, co przyczyniło się do wzrostu zainteresowania mediów nie tylko jego osobą, ale też popularyzowania jego twórczości. Beyoncé unikała za to medialnego rozgłosu, nie udzielała wywiadów, a trasę koncertową po długiej przerwie ogłosiła niedługo przed galą Grammys. Płyty nie promowała też teledyskami, uznając, że chce dać fanom "możliwość bycia nieograniczonym w ich ekspansywnej podróży dźwiękowej", podczas gdy efekty wizualne byłyby "rozpraszaczami uwagi" i narzucały pewną interpretację.

OFERTY AVANTI24: Zwiewne sukienki to must-have na wiosnę 2023! Kobiece modele z ozdobnymi detalami zrobią wrażenie!

Beyoncé i tak zapisała się w historii Grammys. Otrzymała cztery kolejne statuetki, dzięki czemu łącznie zdobyła aż 32 złote gramofony, wyprzedzając dotychczasowego rekordzistę - dyrygenta Georga Soltiego (31 Grammy). Tym samym jest już nie tylko najczęściej nagradzaną kobietą w historii tych nagród, ale też ogólnie artystą z najlepszym wynikiem.

Więcej o: