Media pisały przed jej śmiercią, że to "początek końca legendy". "Nie odróżniała paranoi od rzeczywistości"

Choć jej życie wydawało się bajką, to w rzeczywistości przypominało piekło. Molestowana w dzieciństwie artystka przez dwie dekady ukrywała romans z kobietą. Ostatnie miesiące życia gwiazdy były dramatyczne. Przez uzależnienia zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością, a jej upadek śledziły brukowce. Mija 11. rocznica śmierci legendarnej artystki, Whitney Houston.

Whitney Houston to największa diva wszech czasów i jednocześnie niekwestionowana legenda w historii światowej muzyki. W latach 80. i 90. ubiegłego wieku jej utwory podbijały światowe listy przebojów. Choć zawodowo odnosiła sukcesy, prywatnie nie była szczęśliwa.

Molestowanie seksualne i lesbijski romans. Mąż podsuwał jej narkotyki

Jako dziecko Whitney Houston padła ofiarą molestowania seksualnego. Jej oprawcą była kuzynka, Dee Dee Warwick. Choć przez lata ukrywała to zdarzenie i tylko nielicznym opowiedziała o swoim doświadczeniu, to sytuacja na zawsze odcisnęła piętno na jej życiu. 

W 1989 roku poślubiła tancerza i muzyka Bobby’ego Browna, ale małżeństwo nie było udane. Burzliwa relacja z ojcem jej jedynej córki przyczyniła się do licznych uzależnień, z którymi przez lata walczyła. Bliscy twierdzili, że to właśnie toksyczny partner po raz pierwszy podał jej środki odurzające, choć on sam odpierał te zarzuty. — To moje decyzje, więc diabeł tkwi we mnie. Jestem swoim najlepszym przyjacielem, ale też największym wrogiem — mówiła w wywiadzie dla Diane Sawyer. 

Przy życiu miała ją trzymać Robyn Crawford, która przez lata była asystentką wokalistki. Według relacji bliskich, kobiety znały się jeszcze od czasów nastoletnich i nie tylko współpracowały ze sobą, ale również miały ponad 20-letni romans. Rozstały się w 2000 roku po jednej z awantur z mężem divy. Houston miała wówczas stanąć po stronie Browna, co nie spodobało się Crawford i zdecydowała się zakończyć współpracę i zerwać kontakt z artystką. Na temat orientacji gwiazdy wypowiedziała się po latach jej wieloletnia koleżanka i stylistka, Ellin Lavar. — Nie sądzę, że była lesbijką, była raczej biseksualna — wyznała w filmie dokumentalnym "Whitney: Can I Be Me".

Zobacz wideo Cenzura w MTV zaczęła się od Queen. Jakie teledyski wzbudziły największe kontrowersje?

Przez uzależnienia zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością. W prasie pisano, że to początek jej końca

Dwa ostatnie miesiące życia Whitney Houston były dramatyczne. Mimo iż publicznie zapewniała, że jest czysta, to w rzeczywistości nie potrafiła wyrwać się z sideł uzależnień. — Whitney nie odróżnia już rzeczywistości od paranoi — mówili bliscy piosenkarki. Artystka drastycznie schudła i przestała przypominać siebie. Również psychicznie było z nią coraz gorzej. Traciła kontakt z rzeczywistością, a wyobrażenia mieszały jej się z prawdą. Mimo to wciąż przeznaczała na środki odurzające ponad 6 tys. dolarów miesięcznie. — Całymi dniami siedzi zamknięta w sypialni w kałużach moczu, paląc crack. Nie myje się, a podczas transów narkotycznych sama się okalecza. Gdy trzeźwieje, mówi, że została zaatakowana przez diabła — relacjonowała jej szwagierka. Również fani zauważyli, że ich idolka ma poważny problem. Na koncertach nie pamiętała tekstów swoich piosenek, wyglądała na przestraszoną i nawet jej głos nie przypominał tego znanego wszystkim z rozgłośni radiowych. W prasie pisano, że to początek końca legendy muzyki.

 

Jej śmierć wstrząsnęła światem. Martwą Houston znaleziono w wannie

W dniu imprezy pre-Grammy kuzynka gwiazdy znalazła ją nieprzytomną w wannie pokoju hotelowego. Natychmiast wyciągnęła ją z wody i wezwała karetkę. Niestety reanimacja nie powiodła się i stwierdzono zgon. Whitney Houston zmarła 11 lutego 2012 roku w wieku 48 lat. Osierociła 19-letnią córkę, Bobby Kristinę Brown.

Początkowo twierdzono, że przyczyną zgonu było przedawkowanie silnych leków psychotropowych, które w połączeniu z alkoholem i narkotykami zatrzymały akcję serca. Późniejsze informacje zdementowały te doniesienia, a rzecznik biura koronera w Los Angeles przekazał, że przyczyną śmierci Whitney Houston było przypadkowe utonięcie. W ciele wokalistki wykryto śladowe ilości kokainy, marihuany, leku przeciwlękowego, a także substancje zwiotczające mięśnie.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: