Hogwarts Legacy. Postaci nie nazwiesz "Janusz". Dziwi też nazwa znanego zaklęcia i easter eggi

"Dziedzictwo Hogwartu" umożliwiło graczom wymarzoną naukę w przestrzeniach najsłynniejszej szkoły magii. Choć akcja została osadzona w XIX wieku, fani uniwersum odnaleźli liczne nawiązania do późniejszych wydarzeń znanych z książek i filmów. Niektóre ciekawostki związane z grą wprawiły ich też w konsternację. Czym różni się "Levioso" od "Wingardium Leviosa" i dlaczego postaci nie nazwiemy "Janusz"?

Mimo nawoływania do bojkotu gry ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi J.K. Rowling, autorki serii o "Harrym Potterze", "Hogwarts Legacy" cieszy się popularnością wśród graczy. Wszystko ze względu na liczne nawiązania do zarówno książkowych pierwowzorów, jak i filmów z uniwersum. Są jednak pewne kwestie, które skrytykowano. Nie chodzi wyłącznie o niesatysfakcjonującą grafikę.

OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.

Czy to dwa różne zaklęcia?

Gracze zwrócili uwagę na różnice w nazewnictwie słynnego zaklęcia, którego wymowy już w pierwszej części serii uczyła Rona Hermiona. Mowa o Wingardium Leviosa, na początku rozgrywki poznawanego pod nazwą Levioso. Okazuje się jednak, że są to dwie różne formułki, choć ich działanie jest stosunkowo podobne. Levioso sprawia, że wybrane obiekty lewitują, jednak nie pozwala sprawować nad nimi kontroli. Wingardium Leviosa to z kolei wzmocnienie tego zaklęcia, umożliwiające poruszanie unoszonymi przedmiotami. Podstawowej formy można nauczyć naszego czarodzieja już podczas jednej z pierwszych misji - "Zadanie profesor Garlick 1", która wymaga wykorzystania Levioso.

Zobacz wideo Co robi Daniel Radcliffe, by wyjść z szufladki Harry'ego Pottera? [Popkultura Extra]

Nie tylko przestrzenie Hogwartu

W "Hogwarts Legacy" znalazło się również wiele mniej oczywistych odniesień do uniwersum, pełniących funkcję smaczków i niewpływających znacząco na przebieg rozgrywki. Ich odkrywanie przynosi więc fanom sporo satysfakcji. Wymieniają między innymi mówiące lustra, komentujące wygląd przechodzących obok nich postaci, możliwość zakupu cukierków znanych z "Więźnia Azkabanu", które po zjedzeniu pozwalają wydawać odgłosy charakterystyczne dla zwierząt, stworzenia Eliksiru Wielosokowego w toalecie, czy też odkrycie, że Wielka Kałamarnica, uwieczniona na mozaice, uwielbia żywić się... tostami.

 

OFERTY AVANTI24: "Sezon na" kurtki motocyklowe! Te skórzane to HIT na wiosnę! Nadadzą charakteru każdej stylizacji.

Choć fabuła osadzona została w XIX wieku, a więc na długo przed wydarzeniami z książek, niektóre elementy nawiązują do późniejszych wydarzeń. Gracze uczęszczający na zajęcia z zielarstwa będą mieli okazję usłyszeć, jak Leander Prewett, przodek Molly Weasley, opowiada o pozbywaniu się gnomów z ogródka - dokładnie w tej sprawie lata później Wesleyom pomoże Harry. Gra umożliwia też m.in. zwiedzenie pokoju wspólnego Hufflepuffu - jedynego, w którym Harry nie przebywał w filmach.

 

Dlaczego Janusz nie może się uczyć w Hogwarcie?

Na jedną z popularnych ciekawostek związanych z grą można natrafić jedynie w Polsce. Gracze odkryli, że choć kreator postaci umożliwia nadanie czarodziejowi dowolnego imienia, narzuca ograniczenia, które nie pozwalają nazwać bohatera Janusz. Wszystkiemu winny jest specjalny filtr blokujący pomysły, które mogłyby zostać uznane za obraźliwe. W przypadku imienia "Janusz" dopatrzono się w nim cząstki "anus", które oznacza "odbyt". Z tego względu nie może ono zostać zatwierdzone przez algorytm.

 

"Hogwarts Legacy", dostępne w Polsce jako "Dziedzictwo Hogwartu", ukazało się 10 lutego 2023 roku. Grę stworzyło Avalanche Studio, a została wydana przez Warner Bros. Interactive Entertainment pod szyldem Portkey Games. Mogą w nią zagrać użytkownicy Windowsa, PlayStation 5 i Xbox'a serii X/S. 4 kwietnia tego roku będzie dostępna również na PlayStation 4 i Xbox One, a na Nintendo Switch - 25 lipca.

Więcej o: