Była znana z "najgorszego utworu świata", teraz wydaje dojrzalszą płytę. Nie poznacie jej!

Od premiery "Friday", uznanego za najgorszy utwór na świecie, minęło już 12 lat. Choć przyniósł popularność wykonującej przebój nastolatce, prawie zniszczył jej życie i z trudem budowaną pewność siebie. Rebecca Black dorosła, ale nie porzuciła marzeń o muzycznej karierze. Do sprzedaży trafia jej autorski album. Znacząco zmieniła też wizerunek.

"Godzina siódma, budzę się rano. Muszę się umyć i zejść po schodach, wezmę miskę i zjem płatki" - tak rozpoczynał się tekst do piosenki "Friday", opowiadającym o dniu typowej nastolatki. Z pozoru niewinny utwór okazał się być przekleństwem dla wykonującej go Rebeki Black, która musiała zmierzyć się z falą gróźb, parodii i wyzwisk. Postanowiła jednak nie rezygnować z marzeń o karierze w branży muzycznej. Teraz wydaje debiutancki album.

OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.

Od niewinnego prezentu do niechcianej popularności

Zarówno nagranie piosenki, jak i realizacja teledysku, były prezentem urodzinowym, który 13-letnia wówczas Black, marząca, by zostać wokalistką, otrzymała od swoich rodziców. Przedsięwzięcie zostało zrealizowane 2011 roku przez Ark Music Factory i trafiło do sieci bez zgody Rebeki.

Napisano dla mnie piosenkę, wymyślono teledysk i dostałam cynk. Ja jedynie nagrałam swoje wokale, a oni następnie zrobili z nimi, co chcieli. Piosenka do sieci trafiła bez mojej wiedzy. Nie widziałam żadnej wersji teledysku przed publikacją.

- wyznała w rozmowie z "Vice". Nagranie szybko zdobyło miliony wyświetleń (dziś licznik wskazuje 164 mln), a Rebecca i jej znajomi stali się rozpoznawalni, choć nie w sposób, w jaki by tego chcieli. "Friday" krytykowano za banalny tekst, kiczowaty klip i amatorskie wykonanie, ale na obśmianiu samej wartości artystycznej się nie skończyło. Dziewczyna otrzymywała wiadomości z groźbami śmierci, a nagła popularność wynikająca wyłącznie z faktu, że piosenka bawiła lub irytowała internautów, wpłynęła na jej pewność siebie.

 
To nie tak, że próbowałam chronić coś, co uważałam za najpiękniejszą i najbardziej kreatywną rzecz, którą jakąkolwiek zrobiłam. Ale ona była moja. Był tam mój wizerunek. I to z mojego nazwiska ludzie się śmiali

- wspominała w 2019 roku w rozmowie z Buzzfeedem. Dziś z dystansem podchodzi do wydarzeń z przeszłości, a na 10-lecie "Friday" nagrała nawet nową wersję singla, który prawie zniszczył jej życie.

Zobacz wideo Przygody detektywa Rutkowskiego i fatalny Rambo. Oto najgorsze polskie gry [TOPtech]

Dziś chce być pełnoprawną artystką

Lata po premierze utworu Black, tym razem sama będąca kompozytorką, odniosła się do początków kariery w mediach społecznościowych.

OFERTY AVANTI24: "Sezon na" bluzy sportowe. Tą z logo New Balance nosi wielka koreańska gwiazda! Jest bardzo praktyczna i na przecenie

Dziewięć lat temu piosenka "Friday" trafiła do sieci. Najbardziej chciałabym cofnąć się w czasie i porozmawiać z 13-letnią sobą, która strasznie się siebie wstydziła i bała się świata. Z 15-letnią sobą, która czuła, jakby nie miała nikogo, z kim mogłaby porozmawiać o swojej depresji. Z 17-letnią sobą, która szła do szkoły tylko po to, by zostać razem z przyjaciółmi obrzuconą jedzeniem. Do 19-letniej siebie, która usłyszała od niemal każdego producenta i tekściarza, że nie będą ze mną pracować.

- pisała. Dodała, że chciałaby przekazać dawnej sobie, by nie porzucać wyznawanych przez siebie wartości i marzeń. Upór doprowadził ją do momentu, w którym wydaje płytę z autorskimi kompozycjami. Pierwsza EP ujrzała światło dzienne w 2017 roku, a pełnoprawny album, "Let Her Burn" wydano 9 lutego 2023 roku. Promowały go single "Crumbs", "Look At You" oraz "Sick To My Stomach". Choć żaden z nich nie zbliżył się do wyniku osiągniętego przez "Friday", ich stylistyka jest znacznie dojrzalsza, niż twórczość ówczesnej 13-latki, która dziś ma już 25 lat. Przemianę Black, nie tylko wizerunkową, docenili recenzenci serwisu NME, a PopSugar uznał jej album za "jedną z najbardziej wyczekiwanych premier".

 
 

Nowych utworów Rebeki Black można wysłuchać na jej oficjalnym kanale na YouTube, który subskrybuje 1,51 mln użytkowników.

 
Więcej o: