Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Polskie eliminacje do Eurowizji 2023 przyniosły widzom masę wrażeń. Kontrowersyjne zwycięstwo Blanki Stajkow, piosenka o "tyłku" Ahleny, czy występ Nataszy Urbańskiej to tylko kilka z głośnych tematów związanych z konkursem. W ubiegłych latach, preselekcje również nie obyły się bez niespodzianek. Przypominamy największe wpadki.
Danzel, którego cała Polska pokochała za kawałek "Pump it up", w 2006 roku chciał reprezentować nasze państwo w konkursie Eurowizji. W eliminacjach zaprezentował utwór zatytułowany "Undercover". Muzyk mocno się przeliczył i finalnie zajął 9. miejsce w krajowych preselekcjach. Trzeba jednak przyznać, że belgijski piosenkarz wprowadził niespotykaną dotąd energię i pazur do eliminacji.
Niewiele osób wie, że eliminacje do Eurowizji mają wcześniej ustalone reguły. Jedna z nich dotyczy utworu, zgłaszanego do konkursu. Piosenka musi zostać zaprezentowana po raz pierwszy podczas preselekcji do muzycznego turnieju. Niestety Katarzyna Skrzynecka kompletnie zapomniała o obowiązującym ją regulaminie. Wokalistka odśpiewała "Isn't it Amazing" w jednym z odcinków "Tańca z Gwiazdami", przez co została zdyskwalifikowana z eliminacji.
Rafał Brzozowski chciał wziąć udział w Eurowizji już w 2017 roku. Preselekcja nie poszła jednak po jego myśli. Piosenkarz zaprezentował przed publicznością i jury utwór "Sky Over Europe". Kawałek nie przypadł widzom do gustu, za to spodobał się jurorom. Finalnie muzyk zajął drugie miejsce w eliminacjach. Podczas ogłaszania wyników zebrana na sali publika głośno wybuczała Brzozowskiego. Piosenkarz pojechał jednak na Eurowizję w 2021 roku z utworem "The Ride".
Tegoroczny występ Nataszy Urbańskiej w eliminacjach do Eurowizji to już trzecie podejście artystki do konkursu. Wcześniej próbowała swoich sił w preselekcjach z 2007 i 2008 roku. W obu przypadkach wokalistka przegrywała z zagranicznymi artystami.