Aż trudno uwierzyć, że od pierwszej edycji polskiego "Idola" minęło ponad 20 lat. Muzyczne show stało się przepustką do kariery dla wielu zdolnych wykonawców. W programie debiutowały m.in. Ewelina Flinta i Alicja Janosz, które walczyły o główną nagrodę w finale. Teraz artystki spotkały się ponownie, by nagrać odcinek podcastu "I tak cię kocham", w którym opowiedziały o atmosferze, jaka panowała między nimi na planie produkcji.
Choć Alicja Janosz została zwyciężczynią pierwszej edycji "Idola", to nie zrobiła tak dużej kariery, jak jej konkurentka. W rozmowie wokalistka przyznała, że niewiele pamięta z czasów udziału w muzycznym show. Wyznała, że był to dla niej trudny czas, zwłaszcza że miała wówczas zaledwie 16 lat i kierowała się wyłącznie tym, co doradzały jej osoby z produkcji. — Muzyka i chęć śpiewania i spełnienia marzenia przerodziła się w konkurowanie — wspominała gwiazda. Z kolei Flinta przyznała, że rywalizacja, do której były zmuszone w programie, wprowadzała negatywną atmosferę i działała na ich niekorzyść.
Janosz powiedziała, że udział w show oraz to, co wydarzyło się tuż po zakończeniu programu, było dla niej ogromną lekcją. Wspominała, że choć wydała debiutancką płytę, to nie czuła się prawdziwą zwyciężczynią i uważała, że nie zasługuje na ten sukces. Z podziwem i zazdrością obserwowała rozwój Flinty i przyznała, że sama marzyła o takiej karierze. — Czułam, że dałam ciała, że ja tak nie umiem, że to ty powinnaś była wygrać "Idola", a nie ja. (…) słyszałam to wielokrotnie i pozwoliłam, żeby to stało się moim wewnętrznym głosem — mówiła z goryczą wokalistka.
Flinta była jednak odmiennego zdania. Stwierdziła, że Janosz nie powinna winić się za to, jak potoczyła się jej kariera po udziale w show. Zauważyła, że zwyciężczyni była wtedy zbyt młoda, by móc pokierować swoim rozwojem samodzielnie, a za jej sukces były odpowiedzialne inne osoby, które niestety nie stanęły na wysokości zadania. — Totalnie nie zgadzam się z tym, że ty to zepsułaś. (…) Ja od początku mówiłam, że miałaś 16 lat, byłaś młodą, przezdolną, fajną dziewczyną, której nie pomogło się zrobić coś fajnego. Uważam, że przy pierwszej płycie zrobiono ci krzywdę — stwierdziła.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.