Choć Barbie Bassett przepracowała dla stacji NBC WLBT kilkanaście lat, fragment programu z jej udziałem z 8 marca 2023 roku zakończył tę współpracę. Wszystko przez niefortunny tekst Snoop Dogga, który zacytowała na antenie. W obronie prezenterki stanęła m.in. znana aktorka komediowa.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Stacja z siedzibą w Mississipi podjęła decyzję o zwolnieniu jednej z pracownic po tym, jak na wizji wypowiedziała słowa o nacechowaniu rasistowskim. Padły one jednak w dyskusji poświęconej znanemu amerykańskiemu raperowi w programie WLBT, który niedawno wypuścił na rynek własną markę win. Prezenterkę, która w NBC od 20 lat pracuje również jako pogodynka, zapytano, czy chciałaby pracować dla Snoopa.
Fo shizzle, my nizzle
- odpowiedziała Bassett, co w kalifornijskim slangu oznacza "no jasne, cz*rnuchu". Cytat pochodzi z utworu Snopp Dogga o tym samym tytule. Niedługo po zdarzeniu biografię prezenterki usunięto z oficjalnej strony stacji. Nie poprowadziła też porannych wiadomości i przestała publikować na Twitterze nawet podczas weekendu, gdy inni meteorolodzy rozpisywali się o niebezpiecznych wichurach, choć oficjalnie nie potwierdzono, że została zwolniona.
O historii poinformował portal The New York Post, który postanowił poprosić o komentarz zarówno Bassett, jak i Snoop Dogga i WLBT. Przedstawiciel stacji odpowiedział dość zwięźle.
Jestem pewien, że rozumiesz, że WLBT nie może komentować spraw personalnych.
- odpisał wiceprezes regionalny Ted Fortenberry.
Pojawiły się też głosy sprzeciwu ze strony znanych postaci. Temat w programie "The View" poruszyła Whoopi Goldberg.
Musiałaby istnieć księga rzeczy, których nikt nigdy, przenigdy nie mógłby powiedzieć. Uwzględniająca wszystko. Rzeczy się zmieniają: możesz powiedzieć to, ale nie możesz powiedzieć tamtego, a w przyszłym tygodniu możesz nie być w stanie powiedzieć tego i tego, trudno nadążyć. A jeśli jesteś osobą w pewnym wieku, są rzeczy, które mimo wszystko robimy i mówimy. To, że występujemy w telewizji, nie oznacza, że wiemy wszystko. [...] A jeśli nie zamierzasz dać komuś możliwości wyjaśnienia, dlaczego coś powiedział, przynajmniej daj mu łaskę, by powiedział: "Wiesz co? Właśnie zostałem poinformowany, że nie powinienem tego robić" w przeciwieństwie do zwykłego komunikatu: "Wylatujesz". Powiedzenie "Wylatujesz" oznacza, że nie chcesz słuchać, co ludzie mają do powiedzenia, a to mogłoby pomóc uniknąć tego błędu komuś innemu.
- powiedziała znana aktorka i komiczka, która sama jest czarnoskóra. W obronie prezenterki stanął też m.in. Lenard Larry McKelvey, znany pod pseudonimem Charlamagne tha God, amerykański prezenter radiowy i osobowość telewizyjna.
Nie wolno jej powiedzieć "Fo shizzle, my nizzle?" Ona może nawet nie wiedzieć, co oznacza to słowo na N. Chodź, musimy powstrzymać ludzi. To nie jest powód, by zwolnić tę kobietę.
- powiedział w poniedziałek w swoim ogólnokrajowym programie radiowym "The Breakfast Club". Bassett już wcześniej wzbudzała jednak kontrowersje na tle rasistowskim. W październiku zeszłego roku rzuciła kąśliwy komentarz dotyczący babci jednego z czarnoskórych reporterów, za co później przeprosiła. Nie odniosła się jednak do obecnej sprawy.