Michał Wójcik był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, a od 2020 roku jest członkiem Rady Ministrów. Polityk z Solidarnej Polski w wolnych chwilach śpiewa. Nagrał już płytę z kolędami, a niedawno wydał album z piosenkami Krzysztofa Krawczyka. Niedawno był gościem programu Rytm Dnia w Polsat News. Na antenie opowiedział o swojej pasji i przyznał, że do śpiewania… namawiał go Zbigniew Ziobro.
Więcej informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
O talencie wokalnym ministra Wójcika zrobiło się głośno 2021 roku, gdy nagrał piosenkę "I'll be Home for Christmas", a na antenie Polsat News Bogdan Rymanowski odtworzył jej fragment. – Pan redaktor Bogdan Rymanowski któregoś dnia zrobił mi niespodziankę i wypuścił materiał, był to chyba Elvis i zapytał, czy mogę zaśpiewać na żywo. Milion ludzi to obejrzało i tak się zaczęło. Także dziękuję Polsatowi bardzo, bo od Polsatu się zaczęło – przyznał minister na antenie Polsat News.
Do śpiewania namawiali go współpracownicy z Kancelarii Premiera, a nawet Zbigniew Ziobro. – Czasami w ukryciu to robiłem, niemal w podziemiu – przyznał, podkreślając, że wiele osób wciąż wydaje się zdziwionych jego talentem wokalnym. – Minister Zbigniew Ziobro sam mnie zachęcał do tego. Swego czasu byłem u niego w gabinecie i mówiłem: słuchaj, czy to wypada, żebym śpiewał, jestem w końcu ministrem, a on powiedział, że jak najbardziej – wspomniał w programie.
Minister Michał Wójcik nagrał już drugą płytę - pierwszy był album z kolędami. Sporo też koncertuje, a, jak sam podkreśla, występy przed publicznością sprawiają mu radość. – Grałem dla górników, przed tysiącem mężczyzn, samych mężczyzn. To było fantastyczne i wielkie wyzwanie – przyznał w Polsat News. Minister podkreślił też, że na płycie z utworami Krzysztofa Krawczyka wcale nie zamierza kończyć. W planach ma m.in. album z piosenkami Elvisa Presleya czy Franka Sinatry. Polityk ma też nadzieję, że inni politycy również pokażą swój talent. – Mnie się marzy, żeby zrobić koncert, w którym wystąpią ludzie z różnych formacji politycznych, żeby pokazać inną twarz polityków, że nie tylko się kłócimy, ale potrafimy się porozumieć, a muzyka łączy – przyznał.