Na początku kwietnia organizatorzy poznańskich Juwenaliów ogłosili, że jednym z artystów goszczących na imprezie będzie Malik Montana. Fani nie przyjęli tego z entuzjazmem i otwarcie skrytykowali Juwenalia Poznań. W efekcie organizatorzy odwołali koncert Malika Montany, a na Facebooku opublikowali wyjaśnienie, w którym przyznali, że "wartości jak wzajemny szacunek i kultura są znacznie ważniejsze niż popularność i kreacja medialna". Dlaczego występ rapera wywołał tak ogromne kontrowersje?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
O Maliku Montanie zrobiło się głośno już kilka lat temu. Gdy w 2020 roku jedna z aktywistek klimatycznych Oliwia Trybus, w filmiku na TikToku skrytykowała jego muzykę, w odpowiedzi zaczął udostępniać jej wpisy z sugestywnymi podtekstami. W końcu feminizm porównał do choroby psychicznej i żalił się, że dostaje groźby od "feministek i jakichś zniewieściałych typów". Nie była to pierwsza i bynajmniej nie ostatnia afera z jego udziałem.
Pod koniec marca Malik Montana na swoim profilu na TikToku opublikował nagranie, które zszokowało internautów. Na filmie widać, jak raper wchodzi na blat w restauracji McDonald’s, po czym zaczyna na nim tańczyć, nie przejmując się pracownikami. Wcześniej zastanawiał się, gdzie się podziali jego "hejterzy" i stwierdził, że pora znaleźć nowych. Udało mu się osiągnąć cel. Gdy pod nagraniem wylała się na niego fala krytyki, najpierw obrażał autorów negatywnych komentarzy, a potem zdecydował się na osobliwe "przeprosiny".
Pracuję w branży rozrywkowej i moją pracą jest dostarczać wam rozrywkę
– napisał w poście opublikowanym na Facebooku. Kilka dni wcześniej jeden z fanów rapera postanowił powtórzyć szokujący "performance" i również zatańczył na blacie. Nagranie pojawiło się w sieci, a Malik Montana sprawiał wrażenie dumnego ze swojej "armii".
Niedawno na jednym z koncertów Malika dwóch młodych uczestników próbowało go opluć. Gdy nagranie stało się viralem, raper sięgnął po cyberprzemocą i upublicznił dane jednego z nich. Chłopak, który opublikował film na TikToku, postanowił więc przeprosić. Montanie to nie wystarczyło. Kazał mu stanąć przed lustrem, napluć, powiedzieć "Przepraszam, Malik", a wszystko nagrać i opublikować w sieci. Gdy chłopak wykonał zadanie, raper kazał wycofać się swojej "armii" z atakowania.