Beata Kozidrak sceniczne stroje kupowała od pań do towarzystwa. "Takie były czasy"

Beata Kozidrak 4 maja kończy 63 lata. Jak zaczęła się jej kariera na scenie? Nie wszyscy wiedzą, że przed laty odrzuciła propozycję grania w chórkach u Maryli Rodowicz, a swoje charakterystyczne stroje z lat 80. pozyskiwała w dość nietypowy sposób.

W 1978 roku Beata Kozidrak razem z bratem, Jarosławem, i przyszłym, a dziś już byłym, mężem, Andrzejem Pietrasem, założyła zespół Bajm. W tym samym roku grupa zadebiutowała na polskiej scenie muzycznej, pozostając na niej aż do dziś. Rodzice nie byli zadowoleni z muzycznej kariery rodzeństwa, a w szczególności Beaty. – Byli przeciwni, szczególnie tata. Kiedyś mi powiedział: 'Kaktus mi wyrośnie, jeśli ty będziesz miała z tego pieniądze’ – przyznała Kozidrak w rozmowie z Gazeta.pl. 23 lutego 2023 ukazał się czwarty wydany solowo album piosenkarki zatytułowany "4B". Ostatni studyjny krążek zespołu "Bajm" wydano w 2012 roku, zespół wciąż jednak koncertuje, a w 2023 roku wyruszył w kolejną trasę.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Jak powstała nowa płyta Beaty Kozidrak? Rozmowa z piosenkarką

Odmówiła Maryli Rodowicz. Kilka lat później debiutancki album Bajmu pobił rekordy

Beata Kozidrak z zespołem Bajm zadebiutowała w 1978 roku. W konkursie "Debiutów" podczas 16. Krajowego Festiwalu Piosenki w Opolu zajęli drugie miejsce. To właśnie w tym czasie po jednym z występów miała otrzymać propozycje zostania chórzystką Maryli Rodowicz. – Ja miałam recital, to był jakiś konkurs dla amatorów. Chyba wyście wygrali. Ale wiecie, co ja zrobiłam? Poszłam za kulisy i zapytałam, czy ona może u mnie w chórku śpiewać – wspominała Maryla Rodowicz w 1992 roku w programie "Bezludna wyspa".

Kozidrak kategorycznie odrzuciła tę propozycję, co po latach okazało się dobrą decyzją. W 1983 roku debiutancki album zespołu, zatytułowany "Bajm", rozszedł się w rekordowym w latach 80. ponad półmilionowym nakładzie, a single "Co mi Panie dasz", "Józek, nie daruję ci tej nocy" i "Nie ma wody na pustyni" nuciła cała Polska.

 

Beata Kozidrak przed laty zaskoczyła wyznaniem. Zdradziła, że sceniczne stroje kupowała od pań do towarzystwa

Beata Kozidrak słynie ze swojego oryginalnego i drapieżnego wizerunku scenicznego. W 2011 roku artystka w rozmowie z "Super Expressem" zaskoczyła fanów i zdradziła, że na początku kariery stroje kupowała... od pań do towarzystwa, które spotykała w hotelach. – W latach 80. graliśmy dużo koncertów. Po hotelach, w których nocowaliśmy, roiło się od prostytutek. Zawsze kupowałam od nich ciuchy. One jako pierwsze w Polsce miały skórzane kurtki – wspominała Kozidrak. Po latach odniosła się do tej rewelacji, podkreślając, że to prawdziwa historia, a nie tylko wymyślona na potrzeby rozmowy anegdota. – Takie były czasy, że w sklepach nie było ubrań – przyznała w rozmowie z Viva.pl. – Uważałam, że skoro jestem artystką i stoję na scenie, to muszę się absolutnie odróżniać i muszę być sobą i zakładać to, co lubię, ubierać się inaczej. Scena rządzi się swoimi prawami – dodała.

Jazda pod wpływem alkoholu i wyrok. Problemy z prawem

We wrześniu 2021 roku Beata Kozidrak została zatrzymana podczas jazdy pod wpływem alkoholu. Policjanci w trakcie badania w jej organizmie wykryli 2 promile. 4 maja 2022 roku wokalistka została skazana przez sąd. Otrzymała zakaz prowadzenia pojazdów na 5 lat, musiała też zapłacić 50 tys. zł grzywny i świadczenie pieniężne w wysokości 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego.

Więcej o: