7 października 1976 roku do Polski przyleciała trójka członków, Anni-Frid Lyngstad, Benny Andersson i Björn Ulvaeus. Agnetha Fältskog do kraju przyleciała dzień wcześniej. Już lata temu ustaliła bowiem z Björnem, że nigdy nie wsiądą do samolotu razem. Nie chciała, by ich córka w wyniku potencjalnej katastrofy lotniczej straciła oboje rodziców. Po muzyków przyleciał oklejony logo zespołu i Studia 2 samolot wyczarterowany od LOT-u. Na lotnisku na Okęciu witały ich tłumy fanów. Abbę do hotelu Forum na rogu ulicy Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich (dziś hotel Novotel) eskortowała policyjna obstawa. Tak zaczęła się wizyta, która przeszła do historii.
Krótka wizyta miała jeden cel: nagranie koncertu w Studiu 2. Był to jedyny występ zespołu w Polsce. Na żywo mogła go obejrzeć garstka osób. Na widowni w Studiu 2 na Woronicza zasiedli głównie pracownicy Telewizji Polskiej i ich rodziny.
Koncertu wysłuchało w studio około 100 osób, widzowie mogli obejrzeć efekt dopiero miesiąc później, 13 listopada
– wspominał Maciej Orański w książce "ABBA w Polsce". Jak zauważył, "podobno ulice wówczas świeciły pustkami".
Do dziś wspominane są ogromne i pokryte srebrzystą folią schody. Stroma sześciometrowa konstrukcja przysporzyła zespołowi sporo emocji. Brakowało bowiem barierek czy zabezpieczeń, muzycy obawiali się więc po nich zejść. Po wielu namowach w końcu zebrali się na odwagę, dzięki czemu udało się nagrać kultową sekwencję do "Dancing Queen". Zespół w trakcie koncertu zaprezentował swoje największe przeboje, choć złośliwi mogą zarzucić, że śpiewał z playbacku.
Nagrany na Woronicza koncert był połączony ze światową premierą płyty zawierającej takie hity, jak wspomniane już "Dancing Queen", "Money, Money, Money" czy "Knowing Me, Knowing You". – Wyobraźmy sobie, że Michael Jackson przyjechałby do Polski z promocją albumu "Thriller". To było takie wydarzenie – podkreślał Maciej Orański na antenie radiowej Jedynki. Choć występ legendarnego zespołu zrobił w Polsce ogromne wrażenie, nie można tego samego powiedzieć o Abbie. Zespół zastał kraj w kryzysie. Sklepowe półki świeciły pustkami, a zdobycie ich najnowszego krążka graniczyło z cudem. Gwiazdy doceniły jednak Polaków. – Wiedziałam, że Polska to ubogi kraj, ale nie wiedziałam, że jest tu tak źle. Ale ludzie są tu niesamowicie mili i zdaje się, że mają raczej tanie życie – wspominała później Agnetha Fältskog, która w trakcie wizyty w Polsce próbowała wybrać się na zakupy do Domów Centrum. Zasmakowała im też polska wódka, którą członkinie zespołu raczyły się podczas konferencji prasowej.
Ciekawy i dość niecodzienny był też sposób, w jaki Polska zapłaciła za koncert Abby.
W rozliczeniach ze Szwedami strona polska, z braku twardej waluty, 'zapłaciła' wagonami zielonego groszku
– pisał w "Gazecie Wyborczej" Jacek Szczerba. Wizyta w Polsce nie okazała się jednak stratna dla zespołu ABBA. Otrzymał bowiem prawa do sprzedaży nagrania z TVP na Zachodzie. Fragmenty występu można wciąż obejrzeć m.in. na YouTube.