Pierwszy półfinał odbył się 9 maja, znamy już 10 finalistów, których wybrali głosujący. Oprócz nich w sobotę na pewno zaprezentują się Niemcy, Hiszpania, Francja, Włochy i Wielka Brytania, czyli państwa tzw. Wielkiej Piątki zawsze od razu zakwalifikowane, a także ubiegłoroczny zwycięzca - Ukraina. Reszta jeszcze nie ma pewności. Z 15 dostanie się 10.
Blanka jest zatem w połowie listy, a to oznacza, że jej występu możemy spodziewać się bliżej 22 niż 21, kiedy to startuje transmisja. Wokalistka zaśpiewa "Solo" w innym stroju i z innym układem tanecznym niż w budzących kontrowersje polskich preselekcjach. Z polskim komentarzem Eurowizję będzie można śledzić w TVP, w wersji oryginalnej na eurowizyjnym kanale w YouTubie.
Blanka nie jest faworytką specjalistów, tu prym wiodą Loreen ze Szwecji i Kaarija z Finlandii. Oni zaprezentowali się już we wtorek i przeszli do kolejnego etapu. O tym, kto wygra 2 półfinał, zadecydują widzowie, głosując - jest też wersja awaryjna. Gdyby system głosowania zawiódł, próbne występy ocenili jurorzy.
W tym roku Eurowizję prowadzą trzy kobiety. To aktorka Hannah Waddingham, znana z seriali "Ted Lasso" czy "Gra o tron", ukraińska wokalistka Julia Sanina oraz piosenkarka Alexha Dixon. Muzyczną gwiazdą jest Rita Ora, ale można spodziewać się także występu ubiegłorocznych zwycięzców, czyli zespołu Kalush Orchestra. My zapraszamy na relację na żywo na Gazeta.pl - zarówno z drugiego półfinału jak i finału konkursu.