Jest faworytką tegorocznej Eurowizji. Zarzucają jej, że ukradła piosenkę ukraińskiej artystce

Loreen to zdecydowana faworytka tegorocznej Eurowizji, jednak komentarze w sieci mogą jej zaskoczyć. Tuż przed finałem konkursu, pojawiły się dyskusje, w których słuchacze zarzucają Szwedce plagiat. Utwór "Tattoo" brzmi podobnie do kawałka artystki z Ukrainy.

W finale Eurowizji 2023 zobaczymy 26 państw. Część występów znamy już z półfinałów, dodatkowo w ostatnim etapie rywalizacji swoje piosenki wykona Wielka Piątka, która miała zagwarantowane miejsce w finale oraz Ukraina - zeszłoroczny zwycięzca. O tym, kto ma największe szanse na wygraną, fani konkursu dyskutują już od tygodni.

W sieci widać wyraźne zainteresowanie reprezentantem Finldandii. Käärijä rozgrzał publiczność podczas pierwszego półfinału Eurowizji 2023 utworem "Cha Cha Cha". Jednak notowania bukmacherów są jednoznaczne. Zgodnie ze statystykami największe szanse na wygraną ma reprezentantka Szwecji - Loreen z utworem "Tattoo". Co ciekawe, artystka już raz wygrała konkurs w 2012 roku, kiedy to wykonała utwór "Euphoria" na scenie w Azerbejdżanie.

Loreen popełniła plagiat? Jej piosenka przypomina utwór ukraińskiej wokalistki

Loreen zarówno podczas występu 11 lat temu jak i w tegorocznym konkursie stawia na muzykę. Kiedy występuje na scenie, nie otacza jej bogata scenografia, ekipa tancerzy, nie założyła też specjalnie wymyślnego stroju, który mógłby przyćmić jej głos. Tym bardziej zaskakuje fakt, że słuchacze zauważyli, że piosenka "Tattoo" brzmi niepokojąco podobnie do innej, wydanej wcześniej.

Sugestię, że Loreen mogła popełnić plagiat, udostępnił na swoim TikToku między innymi twórca I kirill you, który porównał na nagraniu hit Szwedki oraz utwór "V plenu" z 2005 roku należącym do artystki posługującej się pseudonimem Mika Newton. Trzeba przyznać, że piosenki faktycznie brzmią bardzo podobnie. 

Mika Newton, a właściwie Oksana Stefaniwna Hrycaj to ukraińska piosenkarka popowa oraz aktorka. Wokalistka zaczęła śpiewać w bardzo młodym wieku zainspirowana twórczością Avril Lavigne. Co ciekawe, artystka reprezentowała swój kraj podczas 56. Konkursu Piosenki Eurowizji w Düsseldorfie, gdzie zajęła czwarte miejsce.

Internet na doniesienia o plagiacie zareagował natychmiast. W sieci pojawiła się już nawet parodia utworu Loreen autorstwa rosyjskiego youtubera Ramina. Twórca nagrał do znanej melodii całkiem nowy klip, w którym przebrany za Loreen śpiewa na tle klipu Newton. Ramin napisał również własny tekst, w którym wczuwa się w szwedzką piosenkarkę i deklaruje, że ta naprawdę sama napisała utwór i nie miała pojęcia o istnieniu "V plenu".

 

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że oskarżenia o plagiat w przypadku piosenek zgłaszanych na Eurowizję, pojawiają się niemalże co roku. Jeszcze nie tak dawno w sieci dyskutowano w podobnym tonie o utworze "Solo" polskiej reprezentantki. Piosenka Blanki wydała się bowiem słuchaczom bliźniaczo podobna do "Up" rumuńskiej wokalistki INNA.

Więcej o: