Marian Lichtman kpi z narzekań kolegów z branży na emerytury. "Ja się zabezpieczyłem"

Emerytury gwiazd to temat wzbudzający wiele emocji nie tylko wśród fanów. Artyści coraz częściej żalą się na wysokość świadczeń, szczerze zdradzając kwoty, jakie przyznał im ZUS. Marian Lichtman niedawno również odniósł się do swojej emerytury i surowo ocenił kolegów z branży.

Marian Lichtman razem z Krzysztofem Krawczykiem, Sławomirem Kowalewskim, Jerzym Krzemińskim i Bogdanem Borkowskim w 1963 roku stworzył zespół Trubadurzy. Muzyk występuje w nim do dziś, wciąż jest aktywny na scenie, a po śmierci Krzysztofa Krawczyka zaczął współpracę z jego synem, Krzysztofem juniorem. 76-letni Marian Lichtman nie wybiera się na emeryturę, a niedawno gościł na konferencji festiwalu w Opolu. 

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Gwiazdy narzekają na za niskie emerytury i ratują się dalszą aktywnością zawodową

Emerytury gwiazd. Marian Lichtman mógłby "sobie przyzwoicie żyć"

Wiele gwiazd coraz szczerzej wypowiada się o swojej emeryturze i otwarcie skarży się na wysokość przyznanych im świadczeń. Z powodu niewystarczających środków zebranych na koncie emerytalnym, muszą ratować budżet koncertami, występami w programach telewizyjnych i mogą zapomnieć o muzycznej emeryturze. Wśród artystów z niską emeryturą zdecydowanie wyróżnia się Marek Piekarczyk, który jakiś czas temu otrzymał z ZUS zawiadomienie o wysokości świadczenia, z którego wynikało, że na jego konto wpływałoby co miesiąc 7 złotych i 77 groszy. – Emerytury gwiazd są żałosne. A w dodatku wylewa się na artystów straszny hejt, a przecież wielu z nas płaciło składki – zauważyła Maria Winiarska w rozmowie z "Faktem".

Nieco inne podejście do tematu emerytur ma jednak Marian Lichtman. Muzyk w rozmowie z Pudelkiem zdradził, czy gdyby zakończył dziś karierę artystyczną, byłby w stanie utrzymać się tylko ze swojej emerytury. – Szczerze mówiąc, byłoby ciężko, tylko trzeba się zabezpieczyć. Ja się zabezpieczyłem. Nie jestem jakimś milionerem, bogaczem, ale mogę sobie przyzwoicie żyć – wyznał, szczerze przyznając, że zadbał o swoją przyszłość.

Marian Lichtman surowo o kolegach z branży żalących się na emerytury. "Każdy się kompromituje sam"

Pudelek spytał Lichtmana również o to, co sądzi o kolegach i koleżankach z branży, otwarcie narzekających na swoje emerytury w mediach, telewizji i na łamach prasy. Muzyk nie szczędził słów krytyki i ostro ocenił takie zachowanie i podejście. – Każdy się kompromituje sam, na własny rachunek. Ten temat mnie trochę śmieszy, my nie powinniśmy rozmawiać o emeryturze, szczególnie ci, którzy sobie godnie żyją. Uważam, że to indywidualna sprawa – zauważył Marian Lichtman. Dodał też, że ten, kto, jak on, pomyślał o przyszłości, nie ma dziś powodów do narzekań. Zauważył też, że "emerytura to ciężka sprawa".

Więcej o: