Tina Turner zmarła w wieku 83 lat 24 maja 2023 roku - odeszła po długiej chorobie w swoim domu w szwajcarskim Kusnacht. Informację o jej śmierci potwierdziła m.in. agencja Reutersa. Turner śpiewać zaczęła wcześnie, ale nie jest tajemnicą, że nim udało jej się w połowie lat 80. zrobić oszałamiającą solową karierę, przez lata była ofiarą męża-sadysty. Urodziła się 26 listopada 1939 w Nutbush jako Anna Mae Bullock i pod pseudonimem Little Ann w przemyśle muzycznym pierwsze kroki stawiała na przełomie 1959 i 1960 roku. Jej głos i talent szybko docenił Ike Turner - lider grupy Kings of Rhythm.
Nakłonił pannę Bullock nie tylko do muzycznej współpracy, zmiany imienia oraz nazwiska, ale i ślubu. Przez długich kilkanaście lat grali w zespole Ike & Tina Turner. Wylansowali razem takie przeboje jak "A Fool in Love" czy sławny cover "Proud Mary", supportowali też m.in. The Rolling Stones.
Choć ich muzyczne dokonania były imponujące - dynamiczne i żywiołowe koncerty szybko przeszły do legendy, a kolejne nagrody sypały się jak z rękawa - to ich życie prywatne było koszmarem. Ike miał problemy z narkotykami, alkoholem, agresją i nieustannie też żonę zdradzał, a także znęcał się nad nią psychicznie. Pierwszy raz uderzył ją, kiedy była w ciąży z najstarszym synem. Tina latami znosiła nieustanną przemoc - zdarzało jej się często wychodzić na scenę bezpośrednio po tym, jak mąż ją pobił. Udało jej się uciec dopiero w 1976 roku - miała przy sobie tylko 36 centów, okulary przeciwsłoneczne i zakrwawiony biały garnitur. Trzeba było blisko dekady, by wokalistce i jej nowemu menadżerowi udało się przekonać muzycznych producentów do tego, że warto w nią inwestować.
Wydana w 1984 roku solowa płyta "Private Dancer" okazała się gigantycznym sukcesem. Sprzedała się w blisko 20 mln egzemplarzy, a "Księga Rekordów Guinessa" podaje, że nakład sprzedaży biletów na koncerty Tiny sięgnął najwyższego w historii. Ludzie byli zachwyceni muzyką i żywiołową wokalistką, która na scenie dawała z siebie ogień. Jej krótkie i natapirowane włosy szybko stały się jej znakiem rozpoznawczym i symbolem silnej, niezależnej kobiety, która nie tylko uciekła od oprawcy, ale odniosła ogromny sukces.
Przed koncertem w Budapeszcie w 1996 roku Tina Turner udzieliła w swojej garderobie wywiadu szwajcarskiej telewizji, w którym opowiadała, że sama robi sobie makijaż sceniczny. Wielkim zaskoczeniem dla ekipy telewizyjnej była informacja, że także sama robi swoje charakterystyczne peruki.
- Dlatego nie mam ich zbyt wielu, bo to trudne - tłumaczyła. Każda z jej peruk robiona była na wymiar, a artystka do ich wykonania zamawiała włosy z Afryki i Włoch. - Robię je całe życie, więc nigdy nie wyglądały jakby ktoś je zdjął z wieszaka - zaznaczyła wtedy. Tina sama włosy farbowała i ścinała.
Podczas wywiadu dla amerykańskiej stacji ABC z 22 maja 1985 roku prezenter w imieniu swojego siedmioletniego syna zapytał: "Wow, tato, jak ona to robi, że jej włosy tak wyglądają?". Turner ze śmiechem opisała proces tapirowania:
Przede wszystkim trzeba je umyć i pozwolić im samym wyschnąć. Potem trzeba je nastroszyć grzebieniem i wsmarować w nie np. żel do włosów i znowu nastroszyć. Powtarzam to tak około trzech razy.
Już wtedy podkreślała, że nie układa swojej słynnej fryzury codziennie, bo dzięki temu łatwiej jej się wtopić w tłum. - Ostatnio to bardzo trudne, chociażby ze względu na kolor moich włosów, czy na to, że jestem czarną kobietą. Myślę, że jestem jedyną osobą z takim odcieniem, to mnie wystarczająco wyróżnia z tłumu i przyciąga uwagę - tłumaczyła.
W wydanej w 2018 roku autobiografii "My Love Story" Tina Turner wyznała także, że choć dzika fryzura była jej znakiem rozpoznawczym, to peruki były też powodem, przez który miała zahamowania w życiu prywatnym: "Nie śmiejcie się, ale zawsze stresowałam się zaczynaniem związku z nowym mężczyzną, bo nie wiedziałam, jak zareaguje na moje peruki". "Uwielbiałam wygodę, jaką mi dawały i łatwość, z jaką gwarantowały świetny wygląd, ale zawsze miałam pewne obawy. Że zaangażuję się w romantyczną relację z mężczyzną, którego pociąga Tina z jej niepokornymi i szykowanymi włosami, ale będzie rozczarowany, kiedy obudzi się u boku nieozdobionej Anny Mae".