Chociaż 43-letnia Ewelina Flinta stała się rozpoznawalna na całą Polskę po udziale w pierwszej polskiej edycji "Idola", to do świata muzyki wkroczyła dużo wcześniej, bo już w latach dziewięćdziesiątych. Była wokalistką takich zespołów, jak: Alioth, Dobre Piwo czy Surprise, z którym od 1997 do 1999 roku występowała na Przystanku Woodstock. To sprawiło, że o młodej dziewczynie z charakterystycznym głosem zaczęło się mówić w środowisku rockowym. Po jakimś czasie przeniosła się do Warszawy, aby polepszyć swoje umiejętności wokalne. W 2001 roku zaowocowało to dołączeniem do obsady spektaklu "Metro", który wystawiany jest przez legendarny Teatr Buffo.
Więcej ciekawych artykułów ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Jednak prawdziwy przełom nastąpił rok później, kiedy Flinta postanowiła spróbować swoich sił w nowym programie talent show Polsatu. Była to wówczas pierwsza edycja "Idola", który przetarł pewne szlaki na polskim rynku. Albowiem wcześniej nie było w naszym kraju tego typu programu, co sprawiło, że zarówno jego twórcy, jak i uczestnicy nie do końca wiedzieli czego się spodziewać. Wokalistce bardzo się poszczęściło, ponieważ dotarła do finału, zdobywając ostatecznie drugie miejsce, przegrywając z Alicją Janosz.
Jednak to Ewelinie Flincie się poszczęściło. Rok później wydała debiutancki album "Przeznaczenie", który promował singiel "Żałuję". Utwór szybko stał się przebojem i był bardzo chętnie puszczany przez stacje radiowe. Pomimo tego do dzisiaj niewiele osób wie, że piosenka, jak i cały album są z "publishingu", czyli tzw. banku muzyki. W oryginale piosenkę wykonuje serbska piosenkarka Ana Stanić i została wydana w 1998 roku pod nazwą "Sama". Natomiast w 2004 roku w języku czeskim piosenkę tę nagrała Aneta Langerová pod tytułem „Skvelej nápad".
To jednak nikomu nie przeszkadzało. Płyta szybko uzyskała status złotej, a artystka ruszyła w trasę koncertową promującą wydawnictwo. W tamtym okresie otrzymała również mnóstwo nagród, w tym stauetkę Eska Music Awards dla "najlepszej artystki 2004 roku". To sprawiło, że rok później zdecydowała się wypuścić drugi album "Nie znasz mnie", który był wówczas bardzo popularny, ale obecnie piosenki z tego krążka są przez wielu zapomniane. Później jej kariera zaczyna nieco zwalniać, ale w 2008 roku powraca niczym feniks z popiołów z utworem "Nie kłam, że kochasz mnie", który zaśpiewała w duecie z Łukaszem Zagrobelnym. Utwór podbija polskie listy przebojów, w czerwcu duet odbiera Superjedynkę w kategorii "Przebój roku" w Opolu. Jednak po tym wydarzeniu postanowiła usunąć się nieco w cień.
Po kilkunastu latach ponownie zaczęła występować na Przystanku Woodstock, gdzie zaśpiewała dobrze przyjęty przez publiczność cover piosenki Janis Joplin "Cry baby". Planowała także wydać trzecią płytę, wykonując na koncertach piosenki, które na nią przygotowała, ale ostatecznie go nie wydaje. W latach 2010-2015 była zaangażowana w projekt muzyczny Flinta&Palma&Fazi, będący mieszanką rocka, popu i jazzu. W skład grupy wchodzili jeszcze Adam Palma i Mariusz Mielczarek. W tym czasie nadal angażuje się w działanie na rzecz fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko", którą zaczęła wspierać w okresie największej prosperity. Natomiast 2018 roku wzięła udział w projekcie społeczno-muzycznym Luizy Staniec "Sounds Like Women", który miał zwrócić uwagę na brak równości w pracy i płacach dla kobiet, przemoc domową, molestowanie seksualne, nierówne traktowanie ze względu na kolor skóry czy pochodzenie.
Z tej okazji, po długiej przerwie nagrała swój pierwszy utwór. Piosenka "Tell Me Why" wyszła na światło dzienne w sierpniu 2018 roku i powstała na podstawie historii trzech kobiet, które doznały przemocy domowej. Do piosenki zrealizowano teledysk mający premierę 4 marca 2019. Utwór wraz z czterema innymi pojawił się na minialbumie pt. "Without Violence & of All Colours". Od tego czasu artystka znowu przestała wydawać muzykę, a zmiana nadeszła dopiero trzy lata później.
W maju 2022 roku artystka podzieliła się na Instagramie zdjęciem ze studia nagraniowego, które podpisała: "Stało się! Po raz pierwszy w życiu nagrałam gitarę do swojej piosenki! Duma! Realizacja nagrań: Kamil Wyziński, Fun House Studio. Dziękuję". To była pierwsza informacja świadcząca o tym, że po 17 latach piosenkarka zaczęła pracę nad kolejną płytą. Ewelina Flinta dotrzymała słowa i w lipcu wypuściła piosenkę "Zakochana" z gościnnym udziałem Natalii Grosiak, która była jej wielkim powrotem do muzyki po latach. Niecały miesiąc później zorganizowała prapremierę trzeciej płyty, a bilety na to wydarzenie rozeszły się w bardzo szybkim tempie. Jesienią 2022 roku wystąpiła także w warszawskim Klubie Niebo, a sam koncert zebrał bardzo dobre recenzje.
Artystka do tej pory nie wydała jeszcze nowej płyty, ale sukcesywnie wydaje single promujące nadchodzące wydawnictwo. Poza wcześniej wspomnianą "Zakochaną", są to "Frutti di Mare" i "Panno Chłód", będący częścią kampanii społecznej #MozeszMiPowiedziec wspierającą ofiary przemocy seksualnej. Ewelina Flinta pojawiła się nawet w Dzień Dobry TVN, aby wykonać na żywo tę drugą piosenkę, ale ostatecznie do występu nie doszło. Wszystko przez zbyt długą rozmowę gospodarzy z Piotrem Kraśko, co sprawiło, że nie starczyło już czasu na występ Flinty. Stacja przeprosiła wokalistkę i obiecała, że jej wykonanie zostanie wyemitowane później. Jednak do tej pory artystka nie pojawiła się ponownie w programie.
Warto wspomnieć, że to, co wyróżnia Ewelinę Flintę to jej zaangażowanie w ważne kwestie społeczne. Artystka od dawna bierze chętnie udział w przeróżnych kampaniach i wspiera fundacje, które pomagają osobom z niepełnosprawnościami, czy chorym dzieciom. Ponadto w ostatnim czasie piosenkarka wzięła udział w specjalnej akcji portalu Kobieta Gazeta.pl z okazji Dnia Matki, w której opowiedziała, co chciałaby najbardziej usłyszeć od swojej mamy. To wszystko sprawia, że artystka nie zwalnia tempa, a jej nowa płyta ma się pojawić już w tym roku.