Po wypadku z Varius Manx "miała opory", by wrócić na scenę. "Zaryzykowałam i okazało się, że daję radę"

Pod koniec maja 2006 roku Monika Kuszyńska wraz z zespołem Varius Manx, którego była członkinią, wracali z koncertu. Wtedy doszło do wypadku, który na zawsze odmienił życie wokalistki. Dopiero po kilku latach od tych wydarzeń pogodziła się ze swoim losem i powróciła na scenę.

Monika Kuszyńska swoje pierwsze kroki w branży muzycznej stawiała jako członkini zespołu Farenheit, z którym nagrała dwa single. Choć grupa nie odniosła spektakularnego sukcesu, to właśnie wtedy została zauważona przez Roberta Jansona, który zaproponował jej, by została wokalistką Varius Manx. Kuszyńska oficjalnie dołączyła do składu w 2000 roku, zajmując miejsce Kasi Stankiewicz

Zobacz wideo Popkultura odc. 147

Wypadek, który zmienił jej życie. Monika Kuszyńska zawiesiła karierę

Z Varius Manx Kuszyńska wypuściła trzy płyty i wypromowała przebój "Maj", który wciąż jest jednym z najpopularniejszych w jej dyskografii. Grupa występowała na największych festiwalach w Polsce, ciesząc się ogromną popularnością słuchaczy. Wszystko zmieniło się 28 maja 2006 roku. Tego dnia zespół grał koncert w Milczu. W drodze powrotnej nastąpiło załamanie pogody, zaczął gwałtownie padać deszcz. W pewnym momencie samochód wpadł w poślizg i doszło do wypadku, który na zawsze zmienił życie wokalistki.

Rozpędzony na wąskiej, śliskiej drodze jeep rozbił się zaraz za Miliczem. Cisza. Brzęcząca w uszach cisza. I przeszywający ból

wspominała w swojej książce "Drugie życie". W wyniku wypadku piosenkarka doznała ciężkich obrażeń, w tym przerwania rdzenia kręgowego. Kuszyńska przeszła kilka poważnych operacji i poddała się wielu rehabilitacjom, lecz nie udało jej się ponownie stanąć na nogi. W tym czasie zawiesiła karierę, a jej miejsce w Varius Manx zajęła inna artystka.

Kuszyńska powróciła do show-biznesu 3 lata po wypadku. Dziś wspiera niepełnosprawnych

W 2009 roku nagrała piosenkę "Nowa rodzę się" i wróciła do występów w telewizji. Trzy lata później wzięła udział w programie "Bitwa na głosy", przewodnicząc jednemu z 16 chórów. — Miałam wiele oporów, nie czułam się na siłach, by wziąć udział w tak dużym przedsięwzięciu, ale kiedy zaryzykowałam, okazało się, że daję radę — wspominała w "Zwierciadle". Niedługo później wokalistka zaśpiewała na scenie w Opolu, śpiewając utwór "Ocaleni", którym promowała swój pierwszy solowy album. 

Cudownie było wrócić. Tak poczułam, kiedy tylko stanęłam twarzą w twarz z publicznością. Boże, jak mi tego brakowało

— pisała w autobiografii. Kariera Kuszyńskiej nabrała rozpędu, gdy w 2015 roku reprezentowała Polskę w konkursie Eurowizji. Na scenie we Wiedniu zaśpiewała utwór "In the Name of Love", który stworzyła wraz z mężem, Kubą Raczyńskim. Para poznała się po wypadku artystki. Pobrali się w 2011 roku, a sześć lat później powitali na świecie syna. W 2018 roku Kuszyńska została po raz drugi mamą, tym razem córki. — Myślałam, że sobie z życiem nie poradzę, że tyle będę miała wątpliwości, a okazało się, że to są tylko moje imaginacje — mówiła o macierzyństwie w "Dzień dobry TVN". Wokalistka chętnie wykorzystuje swoją popularność, by pomagać innym niepełnosprawnym. Angażuje się w liczne akcje charytatywne, m.in. była twarzą kampanii społecznej "Niepełnosprawni. Aktywni w pracy, aktywni w życiu". 

Więcej o: