Edyta Bartosiewicz jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych artystek na polskiej scenie muzycznej. Przez ponad 35 lat kariery wypromowała wiele hitów, m.in. "Tatuaż", "Jenny" czy "Skłamałam", które do dziś podbijają listy przebojów. Niesłabnąca popularność jest jednak nie tylko powodem do dumy, ale i przyczyną licznych problemów. Gwiazda padła właśnie ofiarą oszustów.
Sława ma nie tylko blaski, ale również cienie. Już kilka lat temu Edyta Bartosiewicz poznała negatywną stronę popularności, gdy musiała zmagać się z uporczywymi stalkerami, a teraz padła ofiarą oszustów. Ktoś wykradł tożsamość wokalistki, tworząc fałszywe konta w sieci, a na domiar złego wysyła do jej fanów liczne wiadomości, w których łamaną polszczyzną twierdzi, że to "zapasowa strona". O zdarzeniu gwiazda poinformowała na Instagramie, publikując treść korespondencji, którą otrzymała jedna z jej obserwatorek.
Witaj moja kochana fanko, to ja Edyta Bartosiewicz
— brzmi fragment wiadomości, którą pokazała artystce fanka. Piosenkarka podkreśla, że nie jest autorką tego typu treści, nie posiada również żadnego innego konta na platformie i apeluje do obserwatorów o ostrożność. Jednocześnie prosi również o pomoc w likwidacji profilu, który stworzyli oszuści.
Kochani, ktoś z uporem maniaka zakłada fałszywe konta, sygnowane moim imieniem i nazwiskiem i wysyła do was takie m.in. wiadomości. Proszę, byście zgłaszali to Instagramowi. Mam tylko jedno konto, autoryzowane, to, z którego piszę i nie wysyłam do nikogo żadnych tego typu tekstów. Uważajcie na oszustów!
Pod wpisem Bartosiewicz natychmiast zaroiło się od komentarzy zaniepokojonych internautów. Wielu zauważyło, że ofiarą internetowych oszustów w ostatnich tygodniach padło już wiele gwiazd ze świata show-biznesu. Podobne treści wysyłano z profili, podszywających się m.in. pod Maję Ostaszewską, Rafała Brzozowskiego czy zagranicznych artystów takich jak np. Frank Sinatra. Co gorsza, przestępcy nie tylko piszą do fanów, ale również usiłują wyłudzić pieniądze.
Z podobnym tekstem podszywano się niedawno pod Maję Ostaszewską. Zgłoszenie nic nie dało. Oszust próbował wyłudzić datki na zbiórkę/projekt pomocy
Pełno ich wszędzie, żerują na różnych sławnych osobach! Uważajcie! Wyciągają od biednych i chorych ludzi kasę w waszym imieniu
Kiedyś jako 'wielka fanka' otrzymałam propozycję spotkania z Frankiem Sinatrą.