Marcin Patrzałek jest chodzącym dowodem na to, że można osiągnąć popularność poza granicami naszego kraju. W opisie do najnowszego teledysku artysty czytamy, że kolejny raz zdecydował się na eksperymentowanie w swojej grze na gitarze.
Więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
"Po początkowej aranżacji 'Habanery' na gitarę solową, Marcin głęboko wyobraża sobie utwór na nowo, eksplorując nowe melodie i znacznie inną produkcję. Wykonuje wszystkie partie gitary jednocześnie na jednym instrumencie, ale przełącza się na gitarę z nylonowymi strunami, aby uzyskać olśniewającą oryginalną sekcję, bardziej przypominającą legendy gitary flamenco i metalu niż jakiekolwiek oczekiwane brzmienie operowe" – czytamy.
Warto podkreślić, że najnowszy utwór jest wykonany i wyprodukowany przez Marcina we własnej osobie. Młody artysta także sam odpowiadał za realizację teledysku, który wielu internautom przypadł do gustu. W komentarzach możemy znaleźć wiele schlebiających komentarzy, takich jak: "Jedyny chłopak, który używa gitary jako wielofunkcyjnego instrumentu. Chyba już więcej się nie da. Niesamowity talent", "Legenda w końcu powróciła z kolejnym niesamowitym teledyskiem", czy "Czysty geniusz. On nie tylko gra muzykę, on staje się muzyką".
Marcin Patrzałek poszedł za ciosem i w 2019 roku wziął udział w "America's Got Talent". Zdecydował się połączyć muzykę Beethovena i zespołu System of a Down. Swoim występem zrobił piorunujące wrażenie u Simona Cowella, o którym mówi się, że jest najbardziej znanym łowcą talentów na świecie.
"Niesamowite, to było niesamowite. Wiem jakie to jest trudne, ponieważ sam próbowałem nauczyć się gry na gitarze, kiedy byłem mniej więcej w twoim wieku. 99 proc. ludzi, którzy pojawiają się na scenie z gitarą nie potrafią na niej grać. Ty zademonstrowałeś do czego ten instrument tak naprawdę został stworzony. To było niesamowite" – tak jego występ podsumował juror programu.
Polakowi nie udało się wygrać programu, ale zaszedł bardzo daleko. Odszedł z 14. edycji "Mam talent" dopiero w półfinale show. Później zainteresował się nim amerykański oddział Sony Music Masterworks, z którym podpisał umowę na wydanie płyty. Krążek do tej pory jeszcze się nie ukazał.