Freddie Mercury miał wyjątkowy głos. Był przekonany, że zawdzięcza to swojej wadzie

Freddie Mercury do dziś uważany jest za jednego z najlepszych wokalistów w historii muzyki popularnej. Miał niewątpliwie bardzo charakterystyczny wokal i nader nietypową dla rockowych wokalistów barwę głosu. Do tego dysponował skalą na cztery oktawy - sam ponoć był przekonany, że jego niezwykłe brzmienie wiąże się ze specyficzną budową szczęki i hiperdoncją.

Nie wszyscy to wiedzą, ale Freddie Mercury miał cztery dodatkowe zęby. Te wyrosły na tyle jego szczęk i wypchnęły przednie zęby, co doprowadziło do powstania nagryzu pionowego. To wada zgryzu, która polega na nadmiernym wysunięciu górnego łuku zębowego - cecha ta stała się jednym z charakterystycznych elementów wizerunku wokalisty Queen. Przez lata odmawiał jej usunięcia.

Zobacz wideo Ile wokalistek miał zespół Ich Troje? Możecie sobie nie zdawać sprawy z tego, ile naprawdę ich było

Freddie Mercury miał wyjątkowy głos. Wiązał to ze swoją biologiczną anomalią

Freddie Mercury jeszcze jako dziecko uczył się gry na fortepianie. I choć utrzymywał, że nie trenował nigdy profesjonalnego śpiewu, to śpiewał technicznie czysto w naprawdę skrajnie odmiennych stylach. Jego naturalnym brzmieniem był baryton, ale piosenki wykonywał tenorem - na koncertach śpiewał też niżej niż podczas nagrań do albumów.

Freddie Mercury był w pełni świadomy tego, że dodatkowe zęby wpływają na to, jak wygląda. Poza tym jego przednie siekacze były zdecydowane większe niż standardowo. I choć nie był z tego zadowolony, to nigdy nie zdecydował się na skorygowanie zgryzu czy usunięcie nadprogramowego uzębienia. Obawiał się, że jeśli ich się pozbędzie lub zmieni coś w szczęce, to drastycznie wpłynie też na to, jak śpiewa. A na to nie mógł sobie pod żadnym pozorem pozwolić.

Ba, Brian May przez tę wadę zgryzu prawie nie przyjął Mercury'ego do zespołu - obawiał się, że jego uśmiech sprawi, że młodzi słuchacze będą ich unikać. Przekonał go dopiero argument o tym, że dzięki dodatkowym zębom Freddie ma większą skalę głosu.

Co ciekawe, do dziś powtarza się, że to dzięki zębom Merury'ego sławę zyskał zespół Sex Pistols. W grudniu 1976 roku Queen miało pojawić się w programie "Today", który prowadził Bill Grundy. Niemniej Freddiego straszliwie rozbolał ząb, przez co musiał w trybie awaryjnym udać się do dentysty. To miała być jego pierwsza od 15 lat wizyta w gabinecie dentystycznym.

Wtedy też w ramach zastępstwa w telewizji wystąpiła grupa Sex Pistols - i było to wyjątkowe widowisko. Zespół wywołał wtedy niemałą aferę. Muzycy zachowywali się zdaniem brytyjskiej opinii publicznej skandalicznie, podejrzewano ich wręcz o to, że zagrali pijani.

Więcej o: