Opener Festival 2023 oficjalnie można uznać za rozpoczęty. Tegoroczne wydarzenie ponownie zgromadziło w Gdyni prawdziwe tłumy, które przybyły, by podziwiać największe gwiazdy muzyki. Dziś jest to impreza na światowym poziomie, ale niewielu wie, że gdy ponad 20 lat temu odbywała się pierwsza edycja, na scenie występowali raczej niszowi artyści. Zobaczcie, jak to wyglądało na początku.
Popularny nie tylko wśród Polaków festiwal zapoczątkowała jednodniowa impreza zorganizowana pod szyldem Open Air w 2002 roku. Wydarzenie odbyło się wówczas w Warszawie na torze Stegny, a nie w Gdyni, jak obecnie. To była zupełna nowość i nikt nie wiedział, czego się spodziewać. Mimo to wielu fanów muzyki zgromadziło się pod sceną, by zobaczyć występ m.in. elektronicznej grupy The Chemical Brothers, dla której był to pierwszy koncert przed polską publicznością. Oprócz zespołu zagrali również Smolik, Glasser oraz MK Fever.
Organizatorzy byli zadowoleni z liczby sprzedanych biletów, a idea spodobała się też odbiorcom, dlatego podjęto decyzję o kontynuacji projektu, którego kolejne edycje odbywały się już w słynnej miejscowości nad Bałtykiem.
Rok 2003 był przełomowy. Pod koniec lipca festiwal zorganizowano w Gdyni, wtedy jeszcze na Skwerze Kościuszki, i podobnie jak za pierwszym razem trwał tylko jeden dzień. Bilety na Heineken Music Open'er Festival, bo pod taką nazwą odbywało się wydarzenie, można było nabyć za 45 zł w dniu koncertu lub za 35 zł w przedsprzedaży.
Na scenie wystąpił wówczas pochodzący z Francji duet Cassius, który swego czasu był nazywany "objawieniem housowym". Jego założycielami i członkami są Philippe Cerboneschi, znany jako Philippe Zdar, oraz Hubert Blanc-Francard, którego publiczność kojarzy pod pseudonimem Boom Bass. Nie były to jednak jedyne gwiazdy wydarzenia. Na scenie pojawiła się grupa Kosheen oraz brytyjski duet DJ-ów Layo&Bushwack. Furorę zrobili także wykonawcy, którzy zostali finalistami międzynarodowego konkursu Heineken Music Thirst. Wśród nich znaleźli się: Ojciec Karol, Zolvik, Flex, Mr.Eddie D.